W niedzielę Grot Budowlani Łódź przegrali 0:3 z Chemikiem Police w hicie 13. kolejki. Drużyna Błażeja Krzyształowicza poniosła czwartą porażkę z rzędu, a drugą w Lidze Siatkówki Kobiet, co może zadziałać jak płachta na byka na Eneę PTPS Piła. Drużyna z Wielkopolski prowadzi grupę pościgową i w razie zdobycia kompletu "oczek" w poniedziałek zrówna się liczbą punktów z czwartymi Budowlanymi. Wyprzedzi ich w tabeli, ponieważ będzie mieć więcej zwycięstw na koncie. Do ostatniego meczu przed półmetkiem sezonu zasadniczego dzieje się więc sporo.
Enea PTPS przystąpi do konfrontacji z Developresem SkyRes Rzeszów po czterech wygranych z rzędu. Siły rozpędu nie powinno więc jej zabraknąć. We własnej hali przegrała w tym sezonie tylko z Chemikiem. Twierdza to za dużo powiedziane, ale na pewno Piła nie jest miejscem łatwym do zdobycia. Enea PTPS rozpoczęła rok od zwycięstwa 3:0 z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
- Bardzo cieszyłyśmy się z tych trzech punktów. Wygrałyśmy, ponieważ potrafiłyśmy przez całe spotkanie utrzymać właściwą koncentrację, co przełożyło się na dobrą grę i pewność siebie - wspomina Anita Kwiatkowska, atakująca Enei PTPS-u.
Po krótkim, udanym meczu drużyna Jacka Pasińskiego mogła spokojnie przygotowywać się do zderzenia z kolejnym przeciwnikiem. Bardziej intensywny terminarz ma Developres SkyRes Rzeszów. Na boisko wyszedł ostatnio w czwartek i przegrał 0:3 z CS Volei Albą Blaj w Lidze Mistrzyń. Pod kątem statystycznym była to istotna porażka. Pierwsza rzeszowianek do zera w sezonie i pierwsza po serii sześciu zwycięstw.
ZOBACZ WIDEO Łukasz Kadziewicz wskazuje selekcjonera. "Ten kandydat przoduje w wyścigu"
[color=#000000]
[/color]
- Spodziewałyśmy się, że przeciwnik będzie silny, ma w składzie wiele zagranicznych siatkarek i bardzo dobrego trenera z Serbii. Z drugiej strony liczyłam, że zagramy bardziej agresywnie. Po tej porażce musimy wyczyścić głowy i iść do przodu. W poniedziałek mamy kolejne spotkanie na krajowym froncie, więc Ligę Mistrzyń trzeba na moment odłożyć - mówi Adela Helić, siatkarka klubu z Rzeszowa.
Zawodniczki Developresu SkyRes chcą poprawić sobie humor. Swoją najbliższą przyszłość znają. Niezależnie od wyniku meczu w Pile będą na trzecim miejscu w tabeli. Patrzą jednak dalej i nie chcą tracić kontaktu z najlepszymi w lidze ŁKS-em Commercecon Łódź oraz Chemikiem. Trener Lorenzo Micelli przekonuje, że jego drużyna przeżyła mocno porażkę z Rumunkami i liczy na większą koncentrację podopiecznych w Wielkopolsce.
Developres SkyRes czeka już dość długo na zwycięstwo w Pile. Po raz ostatni rzeszowianki cieszyły się z wiktorii w tym mieście 24 stycznia 2015 roku. Od tego dnia zdobyły w hali Enei PTPS-u trzy z możliwych 12 "oczek". Trzykrotnie nie poradziły sobie z pilankami w tie-breaku. Także w tym sezonie ich najbliższy przeciwnik jest bezbłędny w piątych rundach, dlatego Developres SkyRes woli do niej nie dopuścić.
Enea PTPS Piła - Developres SkyRes Rzeszów / pon. 15.01.2018 godz. 18.00
[multitable table=921 timetable=10753]Tabela/terminarz[/multitable]