Liga Mistrzyń: rumuński zespół z Blaj wciąż bez porażki

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Siatkówka
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Siatkówka

ASPTT Miluza prowadziło już 2:1 z mistrzyniami Rumunii, ale siatkarki CS Volei Alba Blaj wiedziały, kiedy ruszyć do skutecznego kontrataku. Ostatecznie reprezentant Ligue A musiał zadowolić się jednym punktem.

Wydawało się, że to gospodynie zaczną rewanżowe spotkanie Ligi Mistrzyń z ASPTT Miluza od mocnego uderzenia i pokazu skutecznej siatkówki, stało się jednak zupełnie inaczej. Przyjezdne bezbłędnie wykorzystały słabość liderek rumuńskiego potentata, czyli Serbki Aleksandry Crncević i Kubanki Any Cleger Abel. Najlepsza drużyna grupy A szybko otrząsnęła się po niespodziewanym laniu i odpowiedziały setem wygranym do 21. Udało im się zastopować główną opcję w ataku rywalek, czyli Britt Herbots.

Darko Zakoc zmienił nieskuteczną Crnević, zespół z Blaj mógł liczyć na mocną rękę Cleger, i blokował zawodniczki z Miluzy aż pięć razy, a mimo to trzecia partia zakończyła się jego niepowodzeniem. Wszystko przez zbyt dużą liczbę błędów i postawę amerykańskiej atakującej Hayley Spelman, która nieraz skutecznie postarała się o to, by obrona rumuńskiej drużyny czuła się bezradna.

Można było się spodziewać, że w czwartej partii dojdzie do siatkarskiej bijatyki i tak się stało. Francuski zespół prowadził już 22:20, by oddać przeciwniczkom trzy punkty i skomplikować swoją sytuację. Ostatecznie doszło do gry na przewagi, a Adina Salaoru swoimi dwoma udanymi atakami uspokoiła rozedrgane z emocji koleżanki i zapewniła Albie Blaj punkt.

Nie mniej ciekawie i energetycznie było w tie-breaku: gospodynie zaczęły od prowadzenia 5:0 i wydawało się, że kontrolują mecz w pełni, ale podopieczne Magali Magail zdołały odpowiedzieć nieprzyjemną zagrywką. Ostatecznie swoją chwilę chwały przeżyła Turczynka Selime Ilyasoglu, której zawziętość pomogła CS Volei Alba Blaj w wygraniu całego spotkania.

Warto dodać, że nie tylko główne bohaterki starcia, czyli Cleger (31 pkt) i Herbots (18 pkt) zasłużyły na brawa. Sporo dla ekipy z Miluzy zrobiła wprowadzona na parkiet w drugim secie Brytyjka Ciara Michel (5 bloków), a w zwycięskiej ekipie bardzo dużo zależało od postawy wspomnianej Salaoru, która skończyła połowę ze swoich 28 ataków.

CS Volei Alba Blaj - ASPTT Miluza 3:2 (15:25, 25:21, 20:25, 28:26, 15:13)

Alba Blaj: Salaoru, Thomaz De Aquino, Barakova, Crncević, Cleger Abel, Onyejekwe, Vujović (libero) oraz Ilyasoglu, Kolewa, Moellers, Morales

Miluza: Marković, Dannemiller, Trach, Herbots, Spelman, Abrhamowa, Soldner (libero) oraz Michel, Divoux, Jeanpierre, Davidović, Cotito

Tabela grupy A Ligi Mistrzyń:

MiejsceDrużynaPunktyMeczeBilansSety
1. CSM Volei Alba 10 4 4-0 12:4
2. Volero Zurych 4 3 1-2 6:6
3. Developres SkyRes 3 3 1-2 3:7
4. ASPTT 3 4 1-3 7:11

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen rozdał czekoladki w kształcie medali. "Nie dostał jej tylko prezes Kasprzyk"

Komentarze (0)