Liga Mistrzów: pucharowy wtorek PGE Skry Bełchatów i Jastrzębskiego Węgla

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów

Wicemistrz Polski, PGE Skra Bełchatów, podejmie w Hali Energia lidera swojej grupy, Lokomotiw Nowosybirsk, a Jastrzębski Węgiel zagra we Francji z ostatnim w tabeli Spacer's Toulouse. Te wydarzenia najbardziej interesują polskich kibiców we wtorek.

W obu przypadkach porażka może skomplikować drogę do awansu do fazy pucharowej. Bełchatowianie mają na koncie pięć punktów i z bilansem dwóch zwycięstwa i dwóch porażki zajmują trzecie miejsce w grupie. Ta lokata również może dać awans, ale zależeć to będzie od bilansu innych zespołów na trzecich miejscach w pozostałych czterech grupach.

Podczas drugiej serii gier w Lidze Mistrzów, jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia, PGE Skra Bełchatów przegrała w Nowosybirsku z Lokomotiwem 0:3. Wówczas żółto-czarnym nie mógł pomóc Mariusz Wlazły, który doznał urazu pleców przed spotkaniem.

- Nie można się tłumaczyć, że były Klubowe Mistrzostwa Świata, albo, że graliśmy bez Mariusza, bo mamy 14 zawodników. Byliśmy wtedy słabszą drużyną, ale mam nadzieję, że się zrewanżujemy w Bełchatowie - powiedział Kacper Piechocki.

- Gramy u siebie i to jest nasz ogromny atut. Przytrafiają nam się wahania w grze, ale uważam, że jesteśmy bardzo dobrym zespołem i gdy zagramy swoją siatkówkę, to jesteśmy w stanie pokonać drużynę z Nowosybirska - dodał Bartosz Bednorz.

Spotkanie w bełchatowskiej Hali Energia zaplanowano na godzinę 18:00. Dwie godziny później w Tuluzie siatkarze Jastrzębskiego Węgla rozpoczną swój pojedynek piątej kolejki z drużyną Spacer's . Przed ośmioma tygodniami brązowi medaliści PlusLigi pokonali wicemistrzów Francji w trzech setach, w tym w jednym z nich do 10.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kibic wbiegł na murawę po "selfie". Reakcja piłkarza zaskakuje

W "stolicy Airbusa" temperatura wynosi około ośmiu stopni Celsjusza, a w hali Palais des sports André-Brouat było niewiele cieplej. Zawodnicy i trenerzy z Jastrzębia narzekali na to i porównywali ten obiekt pod względem kształtu do katowickiego Spodka, a pod kątem ciepła do olsztyńskiej Uranii. Nie zmienia to jednak celu misji, którą jastrzębianie mają do wykonania.

- Do końca fazy grupowej Ligi Mistrzów zostały nam dwa ważne mecze. Pierwszy krok do awansu trzeba zrobić we wtorek. Patrzymy głównie na siebie, ale jeśli przyjdzie nam walczyć z francuskim zespołem punkt za punkt, musimy być na to przygotowani. Nasi przeciwnicy nie grają za dobrze w rodzimych rozgrywkach, ale w meczu z nami nie będzie miało to żadnego znaczenia. Oni będą się chcieli zaprezentować z jak najlepszej strony, a nam przyświeca cel w postaci awansu do play off - zapowiedział trener Ferdinando De Giorgi.

Po czterech kolejkach w Champions League ekipa z Jastrzębia zajmuje trzecie miejsce z dorobkiem sześciu punktów. Polska ekipa jest jednak w dobrej sytuacji, bo wciąż ma przed sobą mecz z Berlin Recycling Volleys, który zgromadził tyle samo oczek. Ostatnie miejsce z zaledwie dwoma wygranymi setami zajmuje zespół z Tuluzy, a przewodzi z kompletem punktów Zenit Kazań.

PGE Skra Bełchatów - Lokomotiw Nowosybirsk / wtorek, 13.02.2018 r., godz. 18:00

Spacer’s Tuluza - Jastrzębski Węgiel / wtorek, 13.02.2018 r., godz. 20:00

Źródło artykułu: