Liga Mistrzyń: Chemik Police kontra maszyna do wygrywania
Dynamo Kazań przystąpi do meczu z Chemikiem Police po 26 zwycięstwach z rzędu. Piąty pojedynek zespołu Piotra Mateli w fazie grupowej Ligi Mistrzyń zapowiada się najtrudniej.
Chemik Police ma osiem punktów. Scenariusz, w którym rzutem na taśmę wyprzedzi Dynamo, nadaje się między baśni. Trochę realniejszy jest awans z drugiego miejsca, ale także on może stać się w środę misją niemożliwą. Chemik mocno potrzebuje jakiegoś "oczka" wywalczonego w Kazaniu. Sytuacja mistrza Polski byłaby lepsza, gdyby w poprzedniej kolejce nie zgubił punktu wskutek przegrania dwóch setów z Maritzą Płowdiw.
O wygranym 3:2 meczu z Bułgarkami wypada wspomnieć także z innego powodu. To on rozpoczął czas przemian w Chemiku. W styczniu drużyna była optymalnie dysponowana, zbierała pozytywne recenzje. Do Płowdiwu leciała po szybkie i przekonujące zwycięstwo. Tymczasem szczęśliwie nie najadła się wstydu za porażkę. Co się odwlecze, to nie uciecze. Po powrocie do kraju Chemik skompromitował się wynikiem 2:3 z E.Leclerc Radomką Radom w ćwierćfinale Pucharu Polski. Obrońca trofeum odpadł z rozgrywek, a klub rozwiązał kontrakt z trenerem Jakubem Głuszakiem.
Tymczasowym następcą Głuszaka jest Piotr Matela. Krótka kadencja rozpoczęła się w piątek. Następnego dnia trener poprowadził Chemika do zwycięstwa 3:1 z Pałacem Bydgoszcz i obronił pozycję lidera Ligi Siatkówki Kobiet. W środę Matela po raz pierwszy pokieruje drużyną w europejskich pucharach. Zostaje rzucony na głęboką wodę. Musi dobrze nastawić siatkarki mentalnie, przynajmniej spróbować zaskoczyć czymś giganta.
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Już dziś nie zgadzam się z prezesem. On widzi problemy, ja możliwościBukmacherzy prawie nie dają szans Chemikowi. Ani forma jego, ani dyspozycja przeciwnika nie zapowiadają niespodzianki. Aby wprowadzić pewien element optymizmu, można przypomnieć, że mistrz Polski kiedyś zapunktował w stolicy Tatarstanu. Wydarzyło się to dokładnie 10 grudnia 2014 roku. W przegranym 2:3 meczu wystąpiły Agnieszka Bednarek-Kasza i Stefana Veljković, które są w kadrze Chemika do teraz. Polka jest kontuzjowana, ale Serbka spróbuje ponownie zaszkodzić Dynamu.
Do kolejnych spotkań Chemika z Rosjankami doszło w Polsce. 14 stycznia 2015 roku pokonał je 3:1 w Szczecinie, a 10 stycznia tego roku przegrał z nimi 0:3 w Koszalinie. - Zwyciężyłyśmy wysoko, ale Chemik zrobił na mnie pozytywne wrażenie - wspomina Irina Korolewa, środkowa Dynama. - Przez półtora miesiąca nasz przeciwnik mógł poprawić swoją grę. Poziom w Lidze Mistrzyń jest wyższy niż w lidze rosyjskiej, dlatego mam nadzieję, że czeka nas interesujący rewanż.
Policzanki rozpoczęły podróż do Kazania w poniedziałek. Trwała ona od rana do wieczora. Najpierw drużyna doleciała z Berlina do Moskwy, a stamtąd do miejsca przeznaczenia. Wróciła do hotelu sprawdzonego w 2014 roku. Po pokonaniu 2800 kilometrów zamierza podjąć walkę, a marzy o sprawieniu sensacji i zatrzymaniu maszyny do wygrywania.
Dynamo Kazań - Chemik Police / śr. 21.02.2018 godz. 17.00