Maciej Muzaj: Nie mamy już marginesu błędu. To co mogliśmy już przegraliśmy

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla uczynili kolejny krok w kierunku awansu do fazy play-off. Podopieczni Ferdinando De Giorgiego w sobotnie popołudnie pokonali w Bydgoszczy Łuczniczkę 3:1.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
Maciej Muzaj WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: Maciej Muzaj
Siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz nie zdołali sprawić niespodzianki w starciu z Jastrzębskim Węglem. Podopieczni Jakuba Bednaruk przysporzyli wyżej notowanemu rywalowi sporo kłopotów, fundując kibicom oglądającym to spotkanie sporą dawkę emocji. Ostatecznie jednak, ekipa znad Brdy mogła cieszyć się tylko z ugrania jednego seta.

- Patrząc na tabelę wynik nie mógł być inny. Przyjechaliśmy tutaj po komplet punktów, to było dla nas bardzo ważne. Na pewno nie zlekceważyliśmy rywala. W trzecim secie zabrakło nam troszeczkę koncentracji i konsekwencji w grze. Rywal postawił trudniejsze warunki, bardzo dobrze zagrywali, z czym nie potrafiliśmy sobie poradzić. Nam z kolei przytrafiły się serie straconych punktów. Próbowaliśmy gonić, ale się nie udało - powiedział po zakończeniu spotkania Maciej Muzaj.

Od momentu przejęcia zespołu Jastrzębskiego Węgla przez Ferdinando De Giorgiego, brązowi medaliści PlusLigi z minionego sezonu wygrali sześć z ośmiu spotkań i są na dobrej drodze, aby zapewnić sobie miejsce w fazie play-off. Na ile to zasługa nowego szkoleniowca, trudno powiedzieć. Zdaniem atakującego jastrzębskiej ekipy, o tym czy decyzja o zmianie Marka Lebedewa na byłego selekcjonera reprezentacji Polski była trafiona, będzie można powiedzieć dopiero po zakończeniu sezonu.

- Charakter zespołu, mimo zmiany szkoleniowca, pozostał. Trenujemy inaczej, ale czy to zmiana na lepsze to się okaże po sezonie. Ferdinando De Giorgi wprowadził nowe zasady, z których słynie. Wcześniej mieliśmy więcej luzu. Dopiero jednak wynik końcowy pokaże czy to była dobra zmiana - przyznał 23-latek.

ZOBACZ WIDEO Prezes PZPS: Vital Heynen został wybrany znaczącą większością głosów

Po wygranej w Bydgoszczy, jastrzębianie z 45 punktami na koncie zajmują szóstą pozycję. Do zakończenia rundy zasadniczej pozostało pięć spotkań. Ekipa z Górnego Sląska zmierzy się jeszcze z ONICO Warszawa, GKS-em Katowice, MKS-em Będzin, Espadonem Szczecin i Dafi Społem Kielce.

- Nie mamy już marginesu błędu, bo swoje w tym sezonie już straciliśmy. Jeżeli chcemy być w szóstce to musimy wygrywać wszystko do końca. Patrząc na terminarz, mamy łatwiejszą drogę niż nasi konkurenci w tabeli. Obecnie wszystko jest więc  w naszych rękach - zakomunikował wychowanek Gwardii Wrocław.

Na którym miejscu zakończy rundę zasadniczą Jastrzębski Węgiel?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×