To było prawdziwe święto łódzkiej siatkówki w Nysie. W finale Pucharu Polski siatkarek spotkały się ŁKS Commercecon Łódź i Grot Budowlani Łódź. Taka sytuacja miała miejsce po raz pierwszy w historii rozgrywek o krajowe trofeum. Oba zespoły znają się doskonale, nawet trenują w jednej hali, często jeden po drugim. Nie miały więc przed sobą wielu tajemnic.
Na trybunach nyskiej hali trwała zacięta rywalizacja klubów kibica. Na boisku zaś łódzkie kluby od początku walczyły o każdą piłkę. Kluczowe dla przebiegu seta okazały się piłki po stanie 7:7. Wtedy dwa skuteczne bloki postawiły Grot Budowlane i uciekły na trzy punkty. To je nakręcało także w ataku, gdzie brylowały Kaja Grobelna wraz z Martyną Grajber. Ełkaesianki miały jednak problem z kończeniem piłek po negatywnym przyjęciu, co odbiło się w końcówce seta, którego wicemistrzynie kraju wygrały 25:20.
W drugiej odsłonie walka cios za cios trwała nieco dłużej. Dopiero gdy zawodniczki z "betkami" na koszulkach uruchomiły blok, zyskały trzypunktową przewagę (11:8). W kolejnych akcjach Ełkaesianki borykały się z coraz większymi kłopotami w przyjęciu, które promieniowały na resztę elementów. Inna sprawa, że wywołane one zostały bardzo dobrą, techniczną zagrywką ekipy prowadzonej przez Błażeja Krzyształowicza. Z kolei Michal Mašek postanowił na przyjęcie wprowadzić Katarzynę Sielicką za Deję McClendon, lecz i to nie pomogło. Różnica się powiększała, a na koniec seta wyniosła osiem punktów na korzyść Grot Budowlanych.
Dziesięciominutowa przerwa nic nie zmieniła w obrazie spotkania. Niebiesko-biało-czerwone dalej kontrolowały sytuację za pomocą skutecznej zagrywki i bloku, którym powoli zamykały drogę do wymarzonego Pucharu Polski. Już po pierwszych ośmiu akcjach zawodniczki Łódzkiego Klubu Sportowego zmuszone były do gonienia wyniku (2:6).
Zdołały jednak jeszcze dopaść przeciwniczki. Kilkadziesiąt minut później zawodniczki z przeplatanką na piersi także uruchomiły swoją zagrywkę oraz blok, co pozwoliło im doprowadzić do remisu po 17. Obie ekipy nakręcały się coraz bardziej z każdą kolejną akcją. Lecz gdy Izabela Kowalińska uderzyła w aut, zrobiło się 21:19 dla Grot Budowlanych. Tej przewagi wicemistrzynie kraju już nie wypuściły i wygrały do 20.
To drugie zwycięstwo klubu w rozgrywkach o krajowe trofeum. Wcześniej ta sztuka udała się siatkarkom spod litery "B" w 2010 roku w Poznaniu, kiedy to sensacyjnie pokonały Muszyniankę Muszyna.
ŁKS Commercecon Łódź - Grot Budowlani Łódź 0:3 (20:25, 17:25, 20:25)
ŁKS Commercecon: Mras, McClendon, Kwiatkowska, Kowalińska, Bidias, Efimienko, Strasz (libero) oraz Sielicka.
Grot Budowlani: Vincourova, Twardowska, Polańska, Grobelna, Grajber, Kąkolewska, Witkowska (libero) oraz Muszyńska, Polak.
ZOBACZ WIDEO Prezes PZPS: Vital Heynen został wybrany znaczącą większością głosów