Paweł Papke: Jest się z czego cieszyć

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rzeszowscy kibice siatkówki po 21 latach w końcu doczekali się medalu mistrzostw Polski dla swojego zespołu. Asseco Resovia zdobyła srebro. Nawiązała tym samym do historycznych sukcesów, a dodatkowo w przyszłym sezonie drużyna zagra w Lidze Mistrzów. - <i>Wicemistrzostwo Polski jest dla nas ogromnym sukcesem</i> - mówi Paweł Papke.

W tym artykule dowiesz się o:

Kapitan Asseco Resovii Rzeszów na łamach Super Nowości opowiada, że piątkowy pojedynek ze Skrą był zupełnie innym spotkaniem niż dwa wcześniejsze mecze w Bełchatowie. - Ale właśnie tam przegraliśmy walkę o mistrzostwo Polski. Trzeba się z tym pogodzić i to już jest historia - mówi Paweł Papke, który nie ukrywa, że zakończony właśnie sezon był w wykonaniu Resovii bardzo ciężki i nierówny. - Przed rozgrywkami zakładaliśmy strefę medalową i obietnic dotrzymaliśmy. Jest z czego się cieszyć, bo nie jest to najsłabszy medal brązowy tylko srebro i jesteśmy zaraz po Skrze Bełchatów, która przynajmniej w naszym wypadku udowodniła bardzo mocno, że jest zespołem lepszym w tym sezonie i czapki z głów przed chłopakami. Mają naprawdę silny skład i pokazują w każdym meczu kawał dobrej siatkówki. Ciężko z nimi wygrać i nie przez przypadek liczą się w Europie - twierdzi rzeszowski atakujący.

Paweł Papke ma nadzieję, że zespół z Rzeszowa na stałe powróci do czołówki polskiej ligi. - Były w tym sezonie w naszym wykonaniu wpadki, ale były też piękne momenty i wspaniałe mecze, wielkie wygrane. Po 21 latach znów jest medal dla Resovii i mam nadzieję, że na stałe ten zespół zagości w ścisłej czołówce mistrzostw Polski. I będzie co sezon potwierdzał, że należy się jej to miejsce - kończy kapitan rzeszowian.

Źródło artykułu: