Sobota w PlusLidze: punkty potrzebne od zaraz. Łuczniczka Bydgoszcz podejmie Indykpol AZS Olsztyn

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz

Łuczniczka Bydgoszcz walczy o wydostanie się ze strefy spadkowej. Drużyna Jakuba Bednaruka chciałaby powtórzyć wyczyn z pierwszej rundy rozgrywek i urwać w sobotę drużynie Indykpolu AZS-u Olsztyn chociaż jeden, ogromnie ważny punkt.

Piętnasta lokata w PlusLidze, widmo spadku i mocni przeciwnicy w ostatnich czterech kolejkach rundy zasadniczej. Łuczniczka Bydgoszcz znajduje się w sytuacji nie do pozazdroszczenia, ale musi zacząć zdobywać punkty, aby przegonić BBTS Bielsko-Biała i uniknąć degradacji do niższej klasy rozgrywkowej.

Drużyna Jakuba Bednaruka podejmie w sobotę zespół, który wciąż walczy o miejsce w najlepszej szóstce. Indykpol AZS ma świadomość, że przy aktualnym ścisku w ligowej stawce na wpadkę pozwolić sobie absolutnie nie może. Olsztynianie do wymarzonej lokaty tracą jedynie dwa "oczka".

- Znaleźliśmy się w takiej sytuacji, że musimy w tych czterech ostatnich kolejkach zdobyć punkty. Nie możemy już patrzeć na przeciwnika, kto stoi po drugiej stronie siatki, tylko musimy zagrać najlepszą siatkówkę. Na wyjeździe z Indykpolem AZS zagraliśmy naprawdę dobrze i miejmy nadzieję, że przynajmniej powtórzymy ten wynik z Olsztyna - przyznaje Michał Szalacha, cytowany przez oficjalną stronę bydgoskiego klubu.

- Mógłbym książkę napisać o naszych problemach - dodaje trener Jakub Bednaruk. - Najlepszym sposobem na kłopoty jest jednak dobra gra. Mam nadzieję, że z naszej strony będzie to kawał efektywnej siatkówki. Mieliśmy problem z trenowaniem, bo ostatni tydzień trenowaliśmy w dziewięciu, w tym trzech rozgrywających. Mam nadzieję, że doprowadzimy do zdrowia Bartka Filipiaka, który skręcił kostkę w Rzeszowie - mówi charyzmatyczny szkoleniowiec.

Choć zdecydowanym faworytem jest oczywiście AZS, bydgoszczanie w rywalizacji z wyżej notowanym rywalem nie pozostają bez szans. Wystarczy sięgnąć pamięcią do meczu z pierwszej rundy rozgrywek, który niespodziewanie trwał przeszło dwie godziny. Do wyłonienia zwycięzcy tego zaciętego pojedynku potrzebny był tie-break, w którym szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylił zespół Roberto Santillego.

Łuczniczka Bydgoszcz - Indykpol AZS Olsztyn / 24.03, godz. 14:45

#DrużynaMPktSetyMałe punkty
1 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 30 75 81:31 2341:1985
2 PGE Skra Bełchatów 30 72 81:29 2497:2251
3 Trefl Gdańsk 30 65 74:35 2039:1853
4 Asseco Resovia Rzeszów 30 57 64:42 2262:2157
5 Indykpol AZS Olsztyn 30 57 69:49 2374:2205
6 Jastrzębski Węgiel 30 57 67:47 4600:2032
7 ONICO Warszawa 30 56 70:48 2693:2579
8 Cuprum Lubin 30 45 56:59 2383:2381
9 Cerrad Czarni Radom 30 43 58:58 2272:2221
10 Aluron Virtu Warta Zawiercie 30 39 54:66 2463:2514
11 GKS Katowice 30 36 49:65 2042:4595
12 Stocznia Szczecin 30 34 52:71 2477:2596
13 MKS Będzin 30 29 42:71 2213:2433
14 Łuczniczka Bydgoszcz 30 21 33:77 1952:2202
15 BBTS Bielsko-Biała 30 19 37:80 2401:2640
16 Dafi Społem Kielce 30 15 24:83 2107:2472

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Chcę, żeby ludzie byli dumni z tej reprezentacji

Komentarze (0)