Choć VfB Friedrichshafen ma na swoim konice 37 wygranych spotkań z rzędu, to faworytem rywalizacji o awans do najlepszej czwórki Ligi Mistrzów jest ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Dla trenera niemieckiego zespołu będzie to jednocześnie okazja, by bliżej przyjrzeć się siatkarzom, którzy zostaną powołani do reprezentacji Polski. Vital Heynen nie ukrywa, że jego drużynie trudno będzie wywalczyć awans.
Budżet kędzierzyńskiego klubu jest znacznie większy niż VfB. - Jeśli wziąłbym z Kędzierzyna dwóch najdroższych siatkarzy, to za tę sumę mogę kupić trzynastu moich graczy w VfB. To absolutnie nie znaczy, że ma to dla mnie jakiekolwiek znaczenie, po prostu przedstawiam realia - powiedział Heynen w rozmowie z "Super Expressem".
Zdaniem Heynena, pieniądze w siatkówce nie znaczą na tyle dużo, że jego zespół jest bez szans w rywalizacji z mistrzem Polski. - W Polsce płaci się więcej i każdy to wie, ale to nieważne, bo mam tutaj młodych i zmotywowanych zawodników w dobrze zorganizowanym klubie i jedynie to się liczy. Poza tym nie zagrywasz lepiej tylko dlatego, że więcej zarabiasz - ocenił Heynen.
Mecze 1/3 finału Ligi Mistrzów pomiędzy VfB Friedrichshafen i ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle rozegrane zostaną 4 i 10 kwietnia. Pierwszy mecz rozegrany zostanie w hali mistrzów Polski.
ZOBACZ WIDEO Zwycięstwo Interu Mediolan z Hellasem Werona i błyskawiczna bramka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS2]