Puchar CEV kobiet: Eczacibasi Stambuł na tronie

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: zawodniczki Eczacibasi Stambuł
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: zawodniczki Eczacibasi Stambuł

Stambuł okazał się mało gościnny dla Minczanki Mińsk. Rewanżowe starcie w finale Pucharu CEV należało od początku do końca do faworyzowanego Eczacibasi Stambuł.

Finalista tegorocznej edycji tureckiej ekstraklasy dobrze wiedział, w jaki sposób udowodnić swoją wyższość na Minczanką Mińsk, walczącą o swoje pierwsze w historii trofeum w europejskich pucharach. Białoruski klub objął prowadzenie po raz pierwszy i jedyny w opisywanym spotkaniu w pierwszym secie (7:8), reszta widowiska należała do siatkarek Eczacibasi wspieranych przez ponad pięć tysięcy fanów na trybunach hali Burhan Felek.

W ekipie gości na swoim poziomie zagrała jedynie Anżelika Barysewicz (9 pkt), reszta zawodniczek Minczanki zmagała się głównie z własnymi słabościami i ogłuszającym dopingiem kibiców rywala. Wymownie świadczy o tym jedna liczba: 26 punktów oddanych Eczacibasi po własnych błędach. Natomiast drużyna Marco Aurelio Motty, chociaż z seta na seta była coraz mniej skuteczna w ataku, potrafiła wywrzeć presję na przeciwniku dzięki dobremu blokowi i zagrywkom Jordan Larson (4 asy serwisowe). Tijana Bosković (13 pkt, 62 proc. skuteczności) po prostu zrobiła swoje, podobnie jak amerykańska środkowa Rachael Adams. Dla byłej zawodniczki Pałacu Bydgoszcz i MKS-u Dąbrowa Górnicza to pierwszy triumf w europejskich pucharach, wcześniej Adams zdobyła w barwach Eczacibasi brąz Ligi Mistrzyń (2017).

Tym samym trener Motta po raz kolejny doprowadził stambulski klub do wielkiego sukcesu. Brazylijczyk prowadził już Eczacibasi w latach 2004-2007 i w tym czasie doprowadził tę drużynę do trzech medali tureckiej ekstraklasy, w tym dwóch złotych z 2006 i 2007 roku. Utytułowany szkoleniowiec ma szansę na kolejne trofeum w tym sezonie, jako że Eczacibasi zagra z VakifBankiem Stambuł w finale Vestel Venus Sultanlar Ligi.

Eczacibasi Vitra Stambuł - Minczanka Mińsk 3:0 (25:17, 25:17, 25:17), pierwszy mecz 3:1 dla Eczacibasi

ZOBACZ WIDEO Geniusz Messiego dał zwycięstwo FC Barcelona z CD Leganes, Suarez pudłował [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

Komentarze (0)