Jurij Czerednik: Niech Bóg da Leonowi dużo zdrowia

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Wilfredo Leon
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Wilfredo Leon

Trener Zenitu Sankt Petersburg przyznał, że jest pod wrażeniem gry Wilfredo Leona, którego nie będzie łatwo zastąpić w kazańskiej drużynie.

- Leon to dobry gracz, którego natura obdarzyła niezwykłymi parametrami fizycznymi. Jest to niekwestionowany lider drużyny z Kazania i może decydować o losie drużyny. We właściwym momencie potrafi wykonać cztery punktowe zagrywki, jak to było w piątym secie. Jednak trzeba pamiętać o tym, że potrzebne do tego są odpowiednie warunki, a ludzie w Kazaniu dobrze sobie z tym radzą. Podoba mi się także gra Michajłowa i Wierbowa, to są pracoholicy, którzy wykonują bardzo dużo pożytecznej pracy. Niech Bóg da Leonowi dużo zdrowia, aby mógł prezentować taką grę, ale nie przeciwko rosyjskiej reprezentacji - skomentował.

Siatkarze Zenitu Sankt Petersburg w finale Superligi rozegrali dwa spotkania, ich przeciwnikiem są podopieczni Władimira Alekny. O ile pierwszy mecz zakończył się dosyć szybko na korzyść mistrzów Rosji, o tyle druga rywalizacja rozstrzygnęła się dopiero w tie-breaku.

- Grasz tak, jak pozwala przeciwnik. Jeśli Kazań na to pozwoli, mając dobry skład, można grać na równym poziomie. W pierwszym meczu siatkarze Zenitu nie dali nam nawet na chwilę złapać oddechu, a w drugim spotkaniu nie pokazali swojej gry. Nie powiedziałbym, że przy stanie 0:2 coś się zmieniło. Zenit nie zrobił nic nadprzyrodzonego. Po prostu wyeliminowali swoje błędy i zaczęli grać bardziej zorganizowanie. To wystarczyło - ocenił.

Styl gry dziewięciokrotnego mistrza kraju zdaniem Czerednika zależy przede wszystkim od trzech zawodników, którzy stanowią podstawę drużyny.

- Zespół gra w taką siatkówkę, do jakiej przystosowani są zawodnicy. Jeśli Kazań ma Leona, Andersona i Michajłowa, to nie trzeba wymyślać żadnych specjalnych kombinacji. Możesz wszystko rozwiązać, wykorzystując ich warunki fizyczne - zakończył.

ZOBACZ WIDEO SSC Napoli nadal w grze o tytuł. Arcyważne trafienie Koulibaly'ego z Juventusem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)