Liga Narodów: Biało-Czerwoni górą w starciu z rosyjską potęgą
Reprezentacja Polski nie straciła nawet seta w sobotnim meczu Ligi Narodów w krakowskiej Tauron Arenie, zwyciężając z Rosją 3:0. Drużyna Vitala Heynena największą przewagę miała w polu zagrywki.
Jeśli ktoś zastanawiał się, czy to dobra decyzja, to siatkarze szybko rozwiali wątpliwości. Początkowo gra toczyła się punkt za punkt, obie ekipy popisywały się efektownymi i skutecznymi atakami.
Różnica powstała w momencie, kiedy przy stanie 10:10 na zagrywkę powędrował Grzegorz Łomacz. Pole opuścił dopiero po sześciu próbach. Biało-Czerwoni byli skuteczni w bloku, na siatce, praktycznie nie do zatrzymania był Michał Kubiak, który nie skończył tylko jednego ataku.
W Tauron Arenie zapanowała euforia. Polacy nie mieli problemu z zakończeniem premierowej odsłony. Po krótkiej przerwie i zmianie stron, wskoczyli na ten sam poziom, szybko uzyskali przewagę. Równie błyskawicznie ją stracili, kiedy w ich poczynania wkradł się chaos.
ZOBACZ WIDEO Polscy siatkarze pokonają 60 tysięcy kilometrów. "Będzie okazja zobaczyć kawałek świata"Przez chwilę wydawało się, że Rosjanie odrodzą się na dobre. Gra się wyrównała, a żadna z ekip nie była w stanie zbudować sobie przewagi. Podczas jednej z akcji urazu nabawił się libero Roman Martyniuk, zastąpił go Aleksander Sokołow. Jeśli ktoś narzekał na to, że Piotr Nowakowski był mało widoczny w sobotnim starciu, to środkowy uaktywnił się w końcówce seta. Najpierw zdobył punkt blokiem, a następnie atakiem i tak zakończyła się druga odsłona.
Biało-Czerwoni nie zamierzali zwalniać tempa i idąc za ciosem, szybko zbudowali kilkupunktową przewagę. Rozpędzona, polska ofensywa w połączeniu ze szczelnym blokiem prężnie szła po zwycięstwo. Podopieczni Vitala Heynena nie uniknęli jednak przestoju w grze. Mocna zagrywka Dmitrija Muserskiego wybiła na chwilę z rytmu Polaków i pozwoliła rywalom zbliżyć się na jedno "oczko".
Dobra passa Rosjan nie trwała zbyt długo. Chociaż w końcówce seta starali się jeszcze pokrzyżować plany Biało-Czerwonym, to ostatnie słowo należało do reprezentacji Polski.
Polska - Rosja 3:0 (25:15, 25:23, 25:23)
Polska: Nowakowski P., Kaczmarek, Lemański, Łomacz, Kubiak, Bednorz, Zatorski (libero) oraz Szalpuk, Schulz, Drzyzga.
Rosja: Własow, Kliuka, Kobzar, Muserski, Karpuchow, Bachun, Martyniuk (libero) oraz Markin, Sokołow (libero).