Zaledwie trzech setów potrzebowali Polacy aby ograć Rosję. Biało-Czerwoni do swojego drugiego meczu podeszli pewni siebie oraz swoich umiejętności i nie dali faworytowi za dużego pola do popisu.
- Zagraliśmy świetne zawody i myślę, że za bardzo nie można się przyczepić do naszej gry. Wszystko funkcjonowało dobrze i zdusiliśmy w zarodku rosyjską drużynę. Zagrali tak jak byliśmy przygotowani. Niczym nas nie zaskoczyli, nasza odprawa taktyczna zakładała wszystkie ich zagrania. Pod tym względem byliśmy świetnie przygotowani i to był klucz do zwycięstwa - komentował spotkanie Aleksander Śliwka.
W porównaniu do piątkowego meczu z Koreą, 23-latek nie miał zbyt dużej okazji do gry. Jego miejsce w podstawowym składzie zajął Bartosz Bednorz, a on wszedł zaledwie na chwilę w trzecim secie. Tym razem w przyjęciu w starciu z Rosją brylował Michał Kubiak, zdobywca 19. punktów. Polacy swoją wyższość najbardziej zademonstrowali w premierowej odsłonie efektownie wygranej do 15.
- Na pewno w pierwszym secie potrafiliśmy ze zmiennością zagrywki. Często odrzucaliśmy od siatki floatem i wtedy rywal już nie był taki groźny. Natomiast w kolejnych setach oni też zwiększyli moc na zagrywce i też mieliśmy trochę problemów, ale udało się w końcówkach zachować zimną krew i wygrać do zera - analizował siatkarz.
Zwycięstwo z Rosją z pewnością doda siatkarzom Vitala Heynena motywacji do rywalizacji z kolejnymi lepiej prezentującymi się na papierze drużynami. Mimo tego, że trener Siergiej Szlapnikow tłumaczył, że taka dyspozycja jego podopiecznych była spowodowana brakiem czasu na regenerację po meczu z Kanadą rozegranym dzień wcześniej, wygrana Polaków robi wrażenie.
- Tak się buduje drużynę, każdy dołożył po cegiełce z tych, którzy weszli i tych, którzy wspierali z boku. W meczu tworzyliśmy zespół, zgrany team i mam nadzieję, że było to widać - dodał przyjmujący, który od przyszłego sezonu klubowego będzie reprezentował barwy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
ZOBACZ WIDEO Kadrowicze zadowoleni z pracy z Vitalem Heynenem. "Jest bardzo oryginalnym trenerem"
Pogrom Rosjan nie zakończył siatkarskich emocji w Krakowie. Trzeciego i zarazem ostatniego dnia pierwszego weekendu z Ligą Narodów Polacy zmierzą się z Kanadą prowadzoną przez Stephane Antigę. - Cieszymy się, ale kolejnego dnia mamy następny mecz i nie popadamy w jakiś huraoptymizm. Będziemy się przygotowywać do spotkania z Kanadą, ponieważ też jest dla nas bardzo ważne w kontekście tabeli Ligi Narodów - zakończył Śliwka.
Początek meczu w niedzielę o godzinie 16.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)