Jacek Nawrocki: Gra z wielkimi ekipami wzniesie zespół na wyższy poziom

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Polski siatkarek
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Polski siatkarek

Siatkarki reprezentacji Polski, w rozgrywkach Ligi Narodów nie zawodzą oczekiwań kibiców. Podopieczne Jacka Nawrockiego toczą z wyżej notowanymi rywalkami wyrównaną walkę i są na dobrej drodze, aby obronić miejsce w elicie na kolejny sezon.

- Cała Liga Narodów jest dla nas wielką szkołą. Traktujemy ten czas jako okres zbierania doświadczenia, ale też weryfikacji, w jakim miejscu jesteśmy. W ostatnich latach nie mieliśmy okazji regularnie rywalizować ze światową czołówką, dlatego każdy mecz w tym turnieju jest dla nas dużym wyzwaniem. W żadnym spotkaniu nie jesteśmy faworytami, to daje nam możliwość gry bez wielkiego obciążenia psychicznego. Nie mamy nic do stracenia. W Chinach we wszystkich spotkaniach zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze, z dużym zaangażowaniem i walką. Zrobiliśmy duży postęp pod względem mentalnym - powiedział Jacek Nawrocki.

Szkoleniowiec reprezentacji Polski przyznaje, że od dłuższego czasu trwa proces budowania zespołu. Mimo to, drużyna czyni postępy, nie zważając na intensywny kalendarz spotkań. Obecny sezon jest dla zawodniczek szczególnie trudny, bowiem starcia z rywalami na najwyższym poziomie, przeplatane są długimi podróżami. Zdaniem Jacka Nawrockiego, nie ma jednak powodów do narzekań.

- Bez względu na to, co ja myślę o samej formule tego turnieju, dla nas jest to olbrzymi handicap w postaci piętnastu spotkań z czołówką w skali całego turnieju. Żaden trening nie zastąpi gry z takimi drużynami. Jesteśmy w trakcie budowania nowego zespołu. Wcześniej chcieliśmy, by trzon drużyny stanowiły zawodniczki, które od lat były w kadrze, dzisiaj ciężar gry na siebie muszą brać dziewczyny, które od 2-3 lat są w zespole i nadal muszą zbierać doświadczenie. Naszym celem nadrzędnym są występy w Lidze Narodów z jak najlepszym nastawieniem. Bezwzględnie chcemy się utrzymać w elicie i to będziemy mieć z tyłu głowy - powiedział selekcjoner drużyny narodowej.

Szkoleniowiec nie ukrywa, że powoli krystalizuje się skład drużyny narodowej na kolejne lata. Trener nie podaje co prawda nazwisk, ale zaznacza, że same zawodniczki mają świadomość oczekiwań jakie na nich ciążą.

- Myślę, że one o tym wiedzą. Potrzebowaliśmy stabilizacji składu i to wreszcie się udaje. Ostatnie lata były okresem poszukiwań na wielu pozycjach. Jeżeli zawodniczki tworzące trzon zespołu ustabilizują formę, w kolejnym będzie łatwiej, a drużyna jako całość będzie robić postępy - przyznaje doświadczony szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO Michał Kubiak: Składu na kolejny mecz nikt nie jest w stanie przewidzieć

Komentarze (3)
avatar
skandal10
31.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To są te same slogany. Nawet w studio to zauważyli. Ileż można mieć cierpliwości. Ale prawda jest też taka, że mamy za duże oczekiwania. Mamy zespol w najlepszym razie średniaczek z jedną gwiaz Czytaj całość
Kazimierz Wieński
31.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trener opowiada bzdury, nie widać postępu a regres bo dziewczyny opuściły głowy,jak można grać z jedną atakującą albo wcale jak z Holandią, nic nowego nie wniósł tylko gładzi !!!