Liga Narodów: pewne zwycięstwo Francji w Atlas Arenie. Niemcy bezradni

Materiały prasowe / FIVB / Reprezentacja Francji mężczyzn
Materiały prasowe / FIVB / Reprezentacja Francji mężczyzn

W drugim meczu drugiego dnia rozgrywanego w Łodzi turnieju Ligi Narodów reprezentacja Francji pewnie pokonała zespół z Niemiec 3:0. To czwarte zwycięstwo Trójkolorowych w tegorocznych rozgrywkach.

W tym artykule dowiesz się o:

Trzeba przyznać, że trener Andrea Giani zaskoczył wyjściowym zestawieniem niemieckiej drużyny na mecz z reprezentacją Francji. W "szóstce" nie znaleźli się tacy zawodnicy, jak Lukas Kampa czy Christian Fromm. Co udowadnia końcowy wynik spotkania, brak czołowych graczy po stronie Niemiec był widoczny.

W pierwszym secie po krótkiej grze punkt za punkt jako pierwsi na prowadzenie wyszli zawodnicy z Francji. Trójkolorowi grali twardo na siatce, a do tego byli zdecydowanie skuteczniejsi w ataku. Dzięki temu, sukcesywnie powiększali swoją przewagę nad przeciwnikiem (21:15). Siatkarze z Niemiec nie poddawali się jednak, próbując nawiązać walkę z rywalem. Popełniali jednak zbyt dużo błędów. W konsekwencji tego reprezentacja Niemiec przegrała pierwszego seta 21:25.

W kolejnej partii podopieczni selekcjonera Andrei Gianiego wzmocnili zagrywkę. Francuscy zawodnicy grali za to fantastycznie w obronie, dzięki czemu kibice zgromadzeni w łódzkiej Atlas Arenie mieli okazję obserwować kilka niezwykle ciekawych akcji. Przez dłuższy czas walka niemiecko-francuska była wyrównana.

Jednak tuż przed drugą przerwą techniczną to Francuzi wyszli na kilkupunktowe prowadzenie (16:13), którego nie oddali już do końca seta. Trójkolorowi grali lepiej w bloku, a także w ataku i to ich łupem padła druga odsłona spotkania (25:18).

Po przerwie między setami w szeregach obu drużyn pojawiło się nieco chaosu, jednak z większości akcji zwycięsko wychodził zespół z Francji. W dodatku reprezentacja Niemiec wciąż popełniała dużo błędów, zwłaszcza w ataku i w polu serwisowym.

W ważnym momencie rozgrywający francuskiej drużyny, Antoine Brizard, kąśliwymi zagrywkami skutecznie odrzucił rywala od siatki (16:12). Niemieccy zawodnicy ambitnie walczyli jeszcze o odrobienie start, doprowadzając do wyniku 23:24. Brizard ostatnią piłkę zagrał do Kevina Le Roux, który wykorzystał krótką i efektownie zakończył spotkanie. Reprezentacja Francji wygrała trzeciego seta 25:23 i cały mecz 3:0.

W niedzielę, na zakończenie turnieju w Łodzi, niemiecki zespół zagra z niepokonaną dotąd ekipą Biało-Czerwonych (godzina 16:00), a francuski - z ekipą z Chin (godzina 19:00).

Niemcy - Francja 0:3 (21:25, 18:25, 23:25)

Niemcy: Schott, Sossenheimer, Hirsch, Baxpohler, Zimmermann, Gunthor, Zenger (libero) oraz Reichert, Bohme, Krick, Weber, Kampa.

Francja: Lyneel, Le Roux, Brizard, Boyer, Rossard, Chinenyeze, Mouiel (libero) oraz Louati, Patry.

ZOBACZ WIDEO Niezwykła seria Bieńka. Kochanowski: Nie przypominam sobie, żeby mój kolega zrobił coś takiego

Komentarze (0)