- Obiekt znamy bardzo dobrze z rozgrywek ligowych, więc to powinno być naszym atutem. Cieszymy się, że w końcu zagramy u siebie. Liczymy na doping naszych kibiców, ale dziękujemy też polskim sympatykom w Holandii, którzy pojawili się na trybunach - podkreśliła.
W Bydgoszczy podopieczne Jacka Nawrockiego zagrają z Belgią, Niemcami i Argentyną. W każdym z tych spotkań mają realne szanse na zwycięstwo.
- To zespoły, które tak jak my, walczą o utrzymanie w rozgrywkach. Czekają nas wyrównane, zacięte pojedynki. Każda z drużyn nie ma tutaj nic do stracenia. Najważniejsza jest jednak nasza gra. Chcemy utrzymać poziom z ostatnich turniejów. Będziemy walczyć o każdą piłkę. Skupiamy się przede wszystkim na sobie, a wtedy wynik przyjdzie sam - zapewniła Agnieszka Kąkolewska.
W trzech wcześniejszych turniejach Ligi Narodów Kobiet Biało-Czerwone pokazały dużo dobrej siatkówki. Wygrały w tie-breaku z Włoszkami i Chinkami. 3:0 rozbiły Koreanki, a postraszyły takie potęgi jak USA czy Serbię.
- Za nami ciężkie pojedynki z zespołami, z którymi w ostatnim czasie miałyśmy mało styczności. Była to dla nas ogromna szansa rozwoju, którą myślę, że wykorzystałyśmy. Chociażby mecz z Serbią teraz a rok temu w Warszawie, to były zupełnie inne pojedynki. Nasza gra wygląda coraz lepiej, robimy postępy i to cieszy - zaznaczyła kapitan.
Po dziewięciu spotkaniach, w klasyfikacji generalnej rozgrywek, Polki zajmują 11. miejsce (3 zwycięstwa, 6 porażek, 8 punktów). Niemki są sklasyfikowane na 12. pozycji, Belgijki na 15. lokacie, a Argentynki na 16.
program turnieju Ligi Narodów w Bydgoszczy:
wtorek 5 czerwca
Niemcy - Belgia (17.30)
Polska - Argentyna (20.30)
środa 6 czerwca
Belgia - Argentyna (17.30)
Polska - Niemcy (20.30)
czwartek 7 czerwca
Argentyna - Niemcy (17.30)
Polska - Belgia (20.30)
ZOBACZ WIDEO Kochanowskiego sposób na wyjazdy. "Oglądam serial Suits, zostało jeszcze sporo odcinków"
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)