Utrzymanie w ostatnim momencie - podsumowanie sezonu 2008/2009 w wykonaniu AZSu KSZO Ostrowiec Św.

AZS KSZO Ostrowiec, dopiero po barażach, utrzymał się w pierwszej lidze kobiet. Przed sezonem ostrowiczanki miały zająć miejsce w pierwszej szóstce, a już po pierwszej rundzie fazy zasadniczej określało się je mianem największego rozczarowania. Sytuacja AZSu KSZO w pewnym momencie była dramatyczna, zespół wylądował na ostatnim miejscu w tabeli. Po zmianie na ławce trenerskiej drużyna zaczęła grać coraz lepiej. Rundę zasadniczą zakończyła na 8. miejscu, wygrała play-outy, aż w końcu w turnieju barażowym zapewniła sobie utrzymanie.

Wielkie zamieszanie już na samym początku przygotowań

Zaraz po zakończeniu poprzedniego sezonu działacze zdecydowali się na zmianę trenera, motywując ją zajęciem słabego miejsca w rozgrywkach. W efekcie Jarosław Bodys rozstał się z zespołem, a na jego miejsce został zatrudniony Bogdan Dudek. Nowy szkoleniowiec, jeszcze przed formalnym rozpoczęciem kontraktu, zaczął budować drużynę na następny sezon. Do klubu przychodziły nowe zawodniczki, które miały stanowić o silę zespołu. Wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Ale pod koniec maja, nagle w Ostrowcu zawrzało. Kontrakt z Dudkiem został rozwiązany. Powód? Nowy trener AZSu prowadził rozmowy z innymi klubami, mimo, że miał podpisany kontrakt KSZO. Umowa wchodziła w życie 1 czerwca. Taki rozwój wypadków zmusił działaczy do szybkiego szukania następcy. Zdecydowano się na Krzysztofa Leszczyńskiego, który już bez nagłych wypadków przepracował z podopiecznymi cały okres przygotowawczy. Do KSZO przyszło sześć zawodniczek, na miejsce tych, które odeszły. Każda z nich miała być wzmocnieniem, a zespół miał spokojnie zająć miejsce w pierwszej szóstce. Zdaniem wielu był to jak najbardziej realny cel, zwłaszcza, że AZS uchodził za solidnego ligowego średniaka.

Sinusoida KSZO

Początek sezonu AZSu zaczął falstartem. Pierwsze trzy mecze, to trzy porażki. Na inauguracje lepszym zespołem okazali się Budowlani Toruń. Można było tą porażkę usprawiedliwić tym, że domeną torunianek jest mocny początek sezonu. W trzeciej serii spotkań KSZO podjęło murowanego faworyta do awansu Budowlanych Łódź, zatem nikogo nie mogła zdziwić ta przegrana. Ale w drugiej kolejce, kiedy to ostrowiczanki pojechały do Polic, można, a wręcz trzeba było wymagać zwycięstwa. Jak się okazało, podopieczne Leszczyńskiego poległy 1:3. Później sytuacja się nieco poprawiła. Najpierw zdobyły dwa punkty w Rumii, a tydzień później kolejne dwa na własnym parkiecie z SMSem Sosnowiec. Niby można było zdobyć ich więcej, ale przy nienajlepszym wejściu w sezon należy się cieszyć nawet ze zwycięstw w tie-breaku. Do końca pierwszej rundy w fazie zasadniczej ostrowiczanki zwyciężyły jeszcze tylko z Wisłą Kraków, ale, podobnie jak w poprzednich wygranych, nie był to komplet punktów. Pozostałe spotkania podopieczne Leszczyńskiego przegrały. Największym zaskoczeniem była porażka 1:3 z outsiderem - AZSem AWF Poznań i 2:3 z beniaminkiem Remagum Mysłowice. Jedynie na Mikołajki zawodniczki z Ostrowca zrobiły sobie mały prezent i wywalczyły jedno, bardzo cenne oczko w rywalizacji z Piastem Szczecin, który walczył o awans do PlusLigi Kobiet. Taka rozchwiana forma pozwoliła AZSowi zająć przedostatnie miejsce w tabeli, ale z identycznym dorobkiem punktowym jak ostatni AZS AWF Poznań. W rundzie rewanżowej KSZO zwyciężyło z Budowlanymi Toruń 3:2, ale tydzień później znowu przegrało z Chemikiem Police. To był gwóźdź do trumny Leszczyńskiego. Na stanowisku szkoleniowca zmienił go na Romana Murdze. Z pewnością włodarze przestraszyli się tego, że ich zespół może w niedługim czasie zamykać ligową tabelę. Tak też się stało. Mimo, że z nowym trenerem na pokładzie, to po porażce z Budowlanymi Toruń AZS wylądował na ostatnim miejscu. Murdza początkowo miał bardzo trudne zadanie. - Gdy zwolniono trenera Krzysztofa Leszczyńskiego, ten zabrał z drużyny swoją córkę Alicję Leszczyńską, która była pierwszą rozgrywającą. Ewelina Świerszcz mało grała za jego kadencji. Przez to nie mamy drugiej rozgrywającej, a ja musiałem przekonać drużynę, że z Eweliną też potrafimy wygrywać - mówił wtedy Murdza. Potrzebował na to zaledwie dwóch kolejek i przyszedł efekt w postaci zwycięstwa z bezpośrednim rywalem - AZSem Poznań. Tydzień później sytuacja się powtórzyła. Były to pierwsze dwie wygrane, w których ostrowiczanki zdobyły komplet punktów i od razu wskoczyły na ósmą pozycję w tabeli. W ostatnich dwóch kolejkach podopieczne Murdzy umocniły się na tej lokacie. Najpierw zdobyły dwa oczka w rywalizacji z Piastem Szczecin, a później jeden w Mysłowicach z tamtejszym Remagum.

Odetchnęli z ulgą

Sama dobra końcówka nie pozwoliła wywalczyć utrzymania bez konieczności rozgrywania dodatkowych spotkań. By osiągnąć taki przywilej AZS musiał zająć przynajmniej szóste miejsce, ale przez tak dużą liczbę porażek w trakcie sezonu okazało się to nie możliwe do wykonania. Po ostatniej serii spotkań ostrowiczanki miały straty do tej lokaty aż dwunastu punktów. Tak więc AZS KSZO najpierw o swój ligowy byt musiał walczyć w play-outach. Podopieczne Murdzy bardzo szybko rozstrzygnęły rywalizację z AZSem AWF Poznań. Najpierw rozgromiły poznanianki 3:0, a w drugim spotkaniu 3:1. W efekcie rywalki ostrowiczanek wylądowały w drugiej lidze. Jednak to nie był koniec wojny o utrzymanie. Po ponad miesiącu przerwy KSZO musiało rozegrać turniej barażowy. Wiadomo, że przez tak długi okres czasu bardzo trudno utrzymać formę zawodniczek na poziomie, który pozwoli wygrywać. Roman Murdza tego dokonał. Jego zespół zwyciężył we wszystkich trzech pojedynkach. Najpierw 3:0 z Legionovią Legionowo 3:0, później 3:2 z Budowlanymi Toruń, a na końcu 3:1 z Szóstką Biłgoraj. Stało się więc jasne zawodniczki uratowały pierwszą ligę dla Ostrowca Świętokrzyskiego.

Przyszły sezon? Tylko z Murdzą

Działacze AZSu KSZO Ostrowiec Świętokrzyski już planują następny sezon. Cel pewnie będzie ten sam co na ten sezon, czyli pierwsza szóstka. Pozostaje mieć nadzieję, że wykonanie będzie znacznie lepsze. Włodarze klubu za wszelką cenę chcą zatrzymać w zespole trenera, według nich utrzymanie w lidze do jego zasługa. Nie powinien się zmienić trzon zespołu, niektóre zawodniczki już zadeklarowały chęć występowania w tej drużynie, mimo, że kończą im się kontrakty.

Wyniki KSZO Ostrowiec Św. w sezonie 2008/2009

1 liga kobiet

Faza zasadnicza

AZS KSZO Ostrowiec Św. - Budowlani Toruń 1:3

Chemik Police - AZS KSZO Ostrowiec Św. 3:1

AZS KSZO Ostrowiec Św. - Budowlani Łódź 1:3

TPS Rumia - AZS KSZO Ostrowiec Św. 2:3

AZS KSZO Ostrowiec Św. - SMS PZPS I Sosnowiec 3:2

AZS AWF Poznań - AZS KSZO Ostrowiec Św. 3:1

AZS KSZO Ostrowiec Św. - Wisła Kraków 3:2

Sokół Chorzów - AZS KSZO Ostrowiec Św. 3:0

AZS KSZO Ostrowiec Św. - Piast Szczecin 2:3

Remagum Mysłowice - AZS KSZO Ostrowiec Św. 3:2

Budowlani Toruń - AZS KSZO Ostrowiec Św. 2:3

AZS KSZO Ostrowiec Św. - Chemik Police 1:3

Budowlani Łódź - AZS KSZO Ostrowiec Św. 3:0

AZS KSZO Ostrowiec Św. - TPS Rumia 1:3

SMS PZPS I Sosnowiec - AZS KSZO Ostrowiec Św. 3:2

AZS KSZO Ostrowiec Św. - AZS AWF Poznań 3:1

Wisła Kraków - AZS KSZO Ostrowiec Św. 0:3

AZS KSZO Ostrowiec Św. - Sokół Chorzów 1:3

Piast Szczecin - AZS KSZO Ostrowiec Św. 2:3

AZS KSZO Ostrowiec Św. - Remagum Mysłowice 2:3

1 liga kobiet

Play-out

AZS KSZO Ostrowiec Św. - AZS AWF Poznań 3:0

AZS AWF Poznań - AZS KSZO Ostrowiec Św. 1:3

Baraże

Legionovia Legionowo - AZS KSZO Ostrowiec Św. 0:3

Budowlani Toruń - AZS KSZO Ostrowiec Św. 2:3

AZS KSZO Ostrowiec Św. - Szóstka Biłgoraj 3:1

Puchar Polski

Runda III wstępna

MOSiR Mysłowice - AZS KSZO Ostrowiec Św. 3:1

Komentarze (0)