Liga Narodów Kobiet: ostatnie zakręty w drodze do Chin. Włoszki i Polki patrzą w górę

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: reprezentacja Włoch kobiet
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: reprezentacja Włoch kobiet

W ostatnim tygodniu fazy grupowej Ligi Narodów Kobiet reprezentacja Włoch spróbuje zamieszać na miejscach premiowanych awansem do turnieju finałowego. Także Polki spoglądają w górę tabeli.

W lutym ogłoszono, że gospodarzem turnieju finałowego Ligi Narodów Kobiet będzie Nanjing. W tej sytuacji Chinki to najmniej zestresowana drużyna w fazie grupowej, ponieważ ma zagwarantowany występ w mieszczącym 13 tysięcy kibiców Olympic Sports Centre.

Na miejscach premiowanych awansem do turnieju finałowego w Nanjing znajdują się reprezentacje USA, Brazylii, Serbii, Turcji i Holandii. Nie będzie łatwo w tym towarzystwie zamieszać, ponieważ piąte w tabeli Pomarańczowe mają na koncie dwa zwycięstwa więcej niż obecne tuż pod kreską Włoszki.

Drużyna z Półwyspu Apenińskiego myśli mimo wszystko o przeprowadzeniu brawurowego ataku i wyprzedzeniu którejś z wyżej notowanych ekip. W tym tygodniu będzie dysponować atutem własnej hali, a za nią jest seria pięciu zwycięstw z rzędu. We wtorek Włoszki podejmą Tajki i będą w tym spotkaniu faworytkami. Jeżeli zgodnie z przewidywaniami zwyciężą, to na pewno zmniejszą wyraźnie stratę do miejsc premiowanych awansem. To dlatego, że będące w grupie uciekającej drużyny zagrają mecze bezpośrednie. Serbki zmierzą się z Amerykankami, a Turczynki z Holenderkami. Już po pierwszym dniu rywalizacji może się więc zrobić gorąco.

Pojedynek Serbek z Amerykankami można uznać za hit całego tygodnia. Od lat te reprezentacje sporadycznie udowadniają sobie wyższość w trzech setach. Ich spotkania są z reguły bardziej wyrównane i emocjonujące. Podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro drużyna z Bałkanów zdobyła srebrne medale, a reprezentacja USA brązowe. O takiej kolejności zdecydował wynik półfinału, który Serbki rozstrzygnęły w tie-breaku zakończonym wynikiem 15:13.

Aktualnie reprezentacja USA ma najdłuższą serię 10 zwycięstw w Lidze Narodów. Pięć z rzędu odniosły wspomniane Włoszki, a trzecie pod tym kątem Polki wygrały cztery poprzednie spotkania.

Drużyna Jacka Nawrockiego przeniosła się z Bydgoszczy do Wałbrzycha i chce iść za ciosem. Podejmie kolejno Japonki, Rosjanki oraz Dominikanki. Biało-Czerwone są na 9. lokacie pewne utrzymania i po ostatnich wiktoriach patrzą w górę tabeli. Chinki oraz Rosjanki mają nad nimi niewielką przewagę. Można ją zlikwidować nawet w jeden dzień. Wyprzedzenie aktualnie szóstych Włoszek to będzie już trudniejsze zadanie.

Wtorek w Lidze Narodów Kobiet:

17:00, Brazylia - Belgia (grupa 19)
17:30, Turcja - Holandia (grupa 17)
17:30, Rosja - Dominikana (grupa 18)
20:00, Włochy - Tajlandia (grupa 19)
20:30, Niemcy - Chiny (grupa 17)
20:30, Polska - Japonia (grupa 18)
22:40, Serbia - USA (grupa 20)

Środa w Lidze Narodów Kobiet:

1:40, Argentyna - Korea Południowa (grupa 20)

17:00, Brazylia - Tajlandia (grupa 19)
17:30, Chiny - Holandia (grupa 17)
17:30, Dominikana - Japonia (grupa 18)
20:00, Włochy - Belgia (grupa 19)
20:30, Niemcy - Turcja (grupa 17)
20:30, Polska - Rosja (grupa 18)
22:40, Korea Południowa - USA (grupa 20)

Czwartek w Lidze Narodów Kobiet:

1:40, Argentyna - Serbia (grupa 20)

17:00, Belgia - Tajlandia (grupa 19)
17:30, Chiny - Turcja (grupa 17)
17:30, Rosja - Japonia (grupa 18)
20:00, Włochy - Brazylia (grupa 19)
20:30, Niemcy - Holandia (grupa 17)
20:30, Polska - Dominikana (grupa 18)
22:40, Korea Południowa - Serbia (grupa 20)

Piątek w Lidze Narodów Kobiet:

1:40, Argentyna - USA (grupa 20)

Klasyfikacja Ligi Narodów Kobiet:

#DrużynaPktMZPSety
1 USA 50 19 17 2 54:13
2 Turcja 42 19 13 6 50:27
3 Brazylia 41 19 14 5 46:26
4 Serbia 38 17 12 5 43:21
5 Holandia 34 17 12 5 40:24
6 Włochy 29 15 10 5 34:22
7 Chiny 28 19 9 10 36:34
8 Rosja 23 15 8 7 26:29
9 Polska 22 15 8 7 29:29
10 Japonia 20 15 7 8 27:31
11 Niemcy 15 15 5 10 23:35
12 Korea Południowa 14 15 5 10 16:34
13 Belgia 12 15 4 11 18:36
14 Dominikana 12 15 3 12 17:37
15 Tajlandia 7 15 2 13 17:41
16 Argentyna 3 15 1 14 5:42

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Grzegorz Krychowiak: Było ciężko, ale życie toczy się dalej

Komentarze (1)
avatar
lammergeyer2
12.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No jakby jeszcze z Japonią i Dominikaną wygrały to będę pod wrażeniem. No a jeśli z Rosją to chyba będę musiał odszczekać co naszczekałem w życiu na Nawrockiego... ;)