Liga Narodów Kobiet: Lonneke Sloetjes nie zwalnia tempa. Holandia i Turcja w Final Six

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Nicole Koolhaas i Maret Balkestein-Grothues
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Nicole Koolhaas i Maret Balkestein-Grothues

Holandia pokonała w Stuttgarcie Chinki i zapewniła sobie miejsce w finałowym turnieju Ligi Narodów Kobiet. W Final Six na pewno zagra też Turcja, która zwyciężyła w środowy wieczór z drużyną gospodarzy.

Choć Chinki w fazie interkontynentalnej lekko mówiąc nie zachwycają, nie mają się o co martwić, gdyż jako gospodarz finałowego turnieju, miejsce w najlepszej szóstce mają przydzielone z automatu. Holandia i Turcja musiały je wywalczyć na parkiecie. Oba zespoły dopełniły w środę formalności i mogą bukować już sobie bilety lotnicze do Nanjing.

W ekipie Oranje po raz kolejny brylowała świetnie dysponowana Lonneke Sloetjes. Holenderki przegrały wprawdzie wysoko drugiego seta, ale w pozostałych trzech partiach zaprezentowały swoją najlepszą siatkówkę. Solidny atak w połączeniu z kąśliwą zagrywką i niezłą obroną okazały się receptą na końcowy sukces.

Od mocnego uderzenia środowy bój z gospodarzem zawodów rozpoczęły Turczynki. Niemki podeszły do rywalizacji podbudowane niezłym występem przeciwko mistrzyniom olimpijskim, jednak podrażnione ostatnią porażką siatkarki Giovanniego Guidettiego bardzo szybko sprowadziły rywalki na ziemię. Nasze zachodnie sąsiadki w dwóch pierwszych setach nie zdołały przekroczyć granicy szesnastu punktów.

Przełom w grze miejscowych nadszedł w trzecim secie. Ekipa Felixa Koslowskiego wygrała go z dużą pomocą znakomitej, leworęcznej Kimberly Drewniok, którą wspierała w ofensywie eks zawodniczka wrocławskiego klubu - Maren Fromm. Do kolejnego tie-breaka w Niemczech jednak nie doszło, ponieważ zmotywowane Turczynki w porę pokazały, że poprzedni, przegrany set był jedynie wypadkiem przy pracy.

Na zakończenie turnieju w Stuttgarcie gospodynie zmierzą się z rozpędzoną Holandią, zaś Turcja sprawdzi w czwartek formę Chinek, plasujących się na nieco odległej, ósmej lokacie. Warto dodać, że po ostatnim zwycięstwie z Rosją, na siódmą pozycję w Lidze Narodów Kobiet wskoczyły Polki.

Chiny - Holandia 1:3 (24:26, 25:17, 17:25, 21:25)

Chiny: Yuan, Gao, Gong, Li, Diao, Duan, Wang (libero) oraz Zeng, Yao, Liu, Zhang, Hu.

Holandia: Belien, Balkestein-Grothues, Sloetjes, Buijs, Dijkema, Koolhaas, Schoot (libero) oraz Stoltenborg, Plak, Jasper.

***

Niemcy - Turcja 1:3 (16:25, 15:25, 25:20, 19:25)

Niemcy: Hanke, Schwertmann, Poll, Geerties, Drewniok, Schoelzel, Durr (libero) oraz Fromm, Stigrot, Orthmann, Gryka, Pogany, Vanjak.

Turcja: Ercan, Ismailoglu, Ozbay, Boz, Dundar, Gunes, Akoz (libero) oraz Kestirengoz, Sarioglu.

ZOBACZ WIDEO Pierwszy taki trening w historii polskiej siatkówki. Dziennikarz WP zakończył go z kontuzją

Źródło artykułu: