Rusza turniej o awans do Ligi Narodów. Cretu jak Heynen, złożył fanom obietnicę

W dniach 20-24 czerwca w portugalskim mieście Matosinhos odbędzie się turniej Challenger Cup mężczyzn, jego stawką będzie awans do przyszłorocznej edycji Ligi Narodów.

Filip Korfanty
Filip Korfanty
Gheorghe Cretu WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Gheorghe Cretu

W rywalizacji, obok Portugalii (gospodarz turnieju), weźmie udział pięć zespołów, które wywalczyły sobie prawo startu w kontynentalnych turniejach.

Reprezentacje podzielone zostały na dwie grupy po trzy zespoły. Po wewnątrzgrupowej rywalizacji "każdy z każdym", dwa najlepsze awansują do półfinałów, a następnie rozegrane zostaną mecze o brązowy i złoty medal.

Uczestnik Konfederacja
Estonia Europa (CEV)
Czechy Europa (CEV)
Chile Ameryka Płd. (CSV)
Kuba Ameryka Płn. (NORCECA)
Kazachstan Azja (AVC)

Grupa A: Portugalia, Estonia, Kazachstan.
Grupa B: Chile, Kuba, Czechy.

Kalendarz rozgrywek według czasu polskiego:

Środa, 20 czerwca:
19:00 Kuba - Czechy
22:00 Portugalia - Estonia

Czwartek, 21 czerwca:
19:00 Estonia - Kazachstan
22:00 Czechy - Chile

Piątek, 22 czerwca:
19:00 Chile - Kuba
22:00 Kazachstan - Portugalia

Sobota, 23 czerwca:
16:00 półfinał 1A - 2B
19:00 półfinał 1B - 2A

Niedziela, 24 czerwca:
16:00 - mecz o brązowy medal
19:00 - mecz finałowy

Zwycięzca turnieju uzyska awans do przyszłorocznej Ligi Narodów kosztem najsłabszego z tzw. "zespołów pływających". W tym gronie znajdują się Bułgaria, Australia, Korea Południowa i Kanada. Po czterech weekendach Ligi Narodów Korea Południowa ma tylko jedno zwycięstwo i straciła już nawet matematyczne szanse na dogonienie Bułgarii, Australii i Kanady, a więc to azjatycki zespół pożegna się w tym sezonie z Ligą Narodów.

Pierwotnie, według komunikatu FIVB z dnia 7 grudnia 2017, zwycięzca Challenger Cup, aby awansować do Ligi Narodów musiałby jeszcze pokonać najsłabszy z "zespołów pływających" w bezpośrednim pojedynku. Jednak zgodnie z komunikatem wydanym 19 czerwca 2018, zwycięzca Challenger Cup awansuje do Ligi Narodów w miejsce najsłabszego z "zespołów pływających" bez konieczności bezpośredniej rywalizacji.

Selekcjoner reprezentacji Polski Vital Heynen przed meczem Ligi Narodów z Niemcami obiecał postawić piwo kibicom zgromadzonym w hali jeżeli Polska wygra to spotkanie 3:0 lub 3:1. Podobnym tropem podążył selekcjoner reprezentacji Estonii Gheorghe Cretu. Rumun obiecał, że jeśli przynajmniej stu kibiców reprezentacji Estonii wspierać będzie jego zespół w hali, w której odbędzie się turniej to latem tego roku, na rynku w Tallinie, sprzedawał będzie koszulki reprezentacji Estonii w stroju Świętego Mikołaja.

ZOBACZ WIDEO Pierwszy taki trening w historii polskiej siatkówki. Dziennikarz WP zakończył go z kontuzją
Czy Estonia wygra turniej i Gheorghe Cretu będzie musiał spełnić swoją obietnicę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×