Portugalia wygrała Challenger Cup i zagra w Lidze Narodów. Estonia z brązem

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Portugalii
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Portugalii

W portugalskim Matosinhos zakończył się turniej Challenger Cup mężczyzn. Złote medale wywalczyli gospodarze. Zwycięstwo w turnieju oznacza dla tego zespołu awans do przyszłorocznej Ligi Narodów. Brązowe medale zawiesili na szyjach Estończycy.

W niedzielne popołudnie do rywalizacji stanęły najpierw zespoły Estonii i Kuby. Z rywalizacji o brązowy medal zwycięsko wyszedł zespół Gheorghe Cretu, który potrzebował tylko trzech setów by ograć Kubańczyków. Tym razem najlepiej punktującym Estonii był nowy atakujący PGE Skra Bełchatów Renee Teppan, który punktował 14 razy. W zespole rywali, podobnie jak w meczu półfinałowym najlepiej punktował Miguel David Gutierrez, zdobywca 15 punktów.

Estonia - Kuba 3:0 (30:28, 25:21, 25:16)

Estonia: Teppan, Tamme, Aganits, Treial, Taht, Keel, Maar (libero) oraz Naaber.

Kuba: Gutierrez, Castro, Rojas, Rodriguez, Hernandez, Arredondo, Alvarez (libero) oraz Herrera, Arce, Gonzalez.

W rozpoczętym o godzinie 19:00 polskiego czasu, blisko 3500 tysiąca kibiców zgromadzonych w hali okazało się wystarczającym wsparciem dla drużyny gospodarzy. Portugalia pomimo porażki w pierwszym secie zdołała odrobić stratę i w kolejnych partiach przechylić szalę na swoją korzyść. - To życiowy moment dla tych osób obecnych w hali - powiedział po meczu Hugo Silva, szkoleniowiec zwycięzców. - To najważniejszy moment dla reprezentacji od zwycięstwa w Lidze Europejskiej w 2010 roku, ponieważ wygrana umieszcza nas w czołówce europejskich drużyn i dała nam awans do Ligi Narodów. Mierzenie się tutaj z najlepszymi zespołami świata będzie dla nas wyzwaniem. Nie wierzę w cudowne recepty, a w codzienną ciężką pracę i bardzo dużą siłę tej grupy, aby zrobić coś, co zostanie w pamięci wszystkich i pozwoli przezwyciężyć myślenie, że inni są lepsi od nas - podsumował trener Portugalii. Do zwycięstwa poprowadzili gospodarzy Alexandre Ferreira i Marco Ferreira, pierwszy z nich zdobył 22, a drugi 19 punktów. W zespole czeskim wyróżniła się trójka zawodników. Jan Hadrava, Donovan Dzavoronok i Petr Michalek punktowali odpowiednio 12, 11 i 10 razy.

Portugalia - Czechy  3:1 (18:25, 25:22, 25:19, 25:16)

Portugalia: Alexandre Ferreira, Marco Ferreira, Lourenco Martins, Cveticanin, Phelipe Martins, Rodrigues, Fidalgo (libero) oraz Sequeira.

Czechy: Hadrava, Dzavoronok, Michalek, Sobotka, Zajicek, Janouch, Monik (libero) oraz Beer, Finger, Sulista, Pavel Bartos.

Portugalia zastąpi w Lidze Narodów reprezentację Korei Południowej, która zakończyła rozgrywki na ostatnim miejscu, z dorobkiem tylko jednego zwycięstwa.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kosmiczny gol w USA. Huknął "nożycami"

Komentarze (0)