Niespodzianka w półfinale Challenger Cup mężczyzn. Znamy finalistów turnieju

Materiały prasowe / FIVB / Jan Hadrava (Czechy) w ataku
Materiały prasowe / FIVB / Jan Hadrava (Czechy) w ataku

W portugalskim Matosinhos zakończyły się półfinałowe pojedynki Challenger Cup. W finale imprezy zmierzą się gospodarze z reprezentacją Czech. O brązowy medal powalczy Estonia z Kubą.

W rozpoczętym o 16:00 czasu polskiego pierwszym półfinale doszło do niespodziewanego rezultatu. Prowadzona przez Gheorghe Cretu Estonia przegrała z Czechami 1:3. Obie drużyny zmierzyły się ze sobą 14 czerwca w ramach finału Złotej Ligi Europejskiej i wówczas Estończycy odnieśli trzysetowe zwycięstwo, po czym zawiesili na szyjach złote medale za wygranie całego turnieju. Z powodu gorączki nie grał wówczas Robert Taht. Tym razem estoński przyjmujący pojawił się na boisku, ale wzmocniona przez niego drużyna nie zdołała ograć Czechów. Znakomite spotkanie rozegrał Jan Hadrava. Atakujący Indykpolu AZS Olsztyn już w pierwszym secie zmienił słabo spisującego się Michala Fingera i zdobył 27 punktów. Najlepiej punktującym Estończykiem był Robert Taht, zanotował 22 "oczka". Były przyjmujący Cuprum Lubin osiągnął wynik dwukrotnie lepszy niż kolejny w tym względzie Renee Teppan. Nowy atakujący PGE Skry Bełchatów skończył 11 z 30 ataków.

Czechy - Estonia 3:1 (29:31, 27:25, 25:18, 25:21)

Czechy: Sobotka, Dzavoronok, Sulista, Zajicek, Janouch, Finger, Monik (libero) oraz Hadrava, Michalek, Beer, Pavel Bartos.

Estonia: Taht, Teppan, Tammemaa, Aganits, Venno, Toobal, Maar (libero) oraz Kollo, Keel, Tamme (libero).

O godzinie 19:00 polskiego czasu rozpoczął się drugi półfinał. Portugalia wykorzystując atut własnej hali ograła Kubę 3:1 i zameldowała się w niedzielnym finale. Gospodarze nie mieli zdecydowanego lidera wśród punktujących, najlepsi pod tym względem Alexandre Ferreira, Lourenco Martins, Marco Ferreira i Filip Cveticanin zdobyli odpowiednio 13, 12, 11 i 10 punktów. Z kolei w zespole Kuby wyróżnił się Miguel David Gutierrez, który zanotował na swoim koncie 21 "oczek", ale żaden z jego partnerów z zespołu nie zdobył więcej niż 7 punktów.

Portugalia - Kuba 3:0 (25:22, 25:21, 26:24)

Portugalia: Alexandre Ferreira, Lourenco Martins, Marco Ferreira, Cveticanin, Phelipe Martins, Rodrigues, Fidalgo (libero) oraz Sequeira, Da Silva.

Kuba: Gutierrez, Castro, Rodriguez, Hernandez, Rojas, Arredondo, Alvarez (libero) oraz Herrera, Gonzalez, Arce.

Mecz o brązowy medal i finał:

Niedziela, 24 czerwca:
16:00 Estonia - Kuba
19:00 Portugalia - Czechy

Zwycięzca finału uzyska awans do przyszłorocznej Ligi Narodów kosztem najsłabszego z tzw. "zespołów pływających". W tym gronie znajdują się Bułgaria, Australia, Korea Południowa i Kanada. Korea Południowa ma tylko jedno zwycięstwo i straciła już nawet matematyczne szanse na dogonienie Bułgarii, Australii i Kanady, a więc to azjatycki zespół pożegna się w tym sezonie z Ligą Narodów. 

ZOBACZ WIDEO Wielka siatkówka plażowa nad Wisłą. World Tour w Warszawie już wkrótce

Komentarze (0)