Marcin Janusz wyjaśnia, czemu związał się z Treflem Gdańsk: Bardzo dobry klub z bardzo dobrym trenerem

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Marcin Janusz
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Marcin Janusz

Marcin Janusz po trzech sezonach w PGE Skrze Bełchatów zdecydował się na zmianę klubu. Od przyszłego sezonu będzie reprezentował Trefl Gdańsk. Być może trener Anastasi często będzie stawiał na niego na boisku.

W tym artykule dowiesz się o:

W PGE Skrze Bełchatów Marcin Janusz pełnił głównie rolę rezerwowego - najpierw był zmiennikiem Nicolasa Uriarte, potem Grzegorza Łomacza. 24-letni rozgrywający uznał więc, że pora na zmianę barw klubowych. Od przyszłego sezonu będzie zawodnikiem Trefla Gdańsk. - Przede wszystkim potrzebowałem gry, a w PGE Skrze Bełchatów raczej nie miałem możliwości, by zaprezentować się na boisku w dłuższym wymiarze czasu. Dlatego bardzo ucieszyłem się z propozycji Trefla Gdańsk, która dla mnie jest szansą na zostanie pierwszym rozgrywającym drużyny - przyznał siatkarz. - Oczywiście miejsce w szóstce muszę sobie sam wywalczyć, a rywalizacja z Michałem Kozłowskim wcale nie będzie prosta - on miał bardzo dobre wejścia w poprzednim sezonie i z pewnością może zaliczyć go do udanych - dodał od razu.

Dlaczego spośród różnych propozycji (w tym pozostania w drużynie mistrzów Polski) Janusz zdecydował się na grę w klubie z Trójmiasta? - To bardzo dobrze zorganizowany klub - prowadzony przez bardzo dobrego trenera, z całkiem niezłym składem, w dodatku w pięknym mieście - tłumaczył, dodając jednocześnie, że na razie drużyna nie stawia sobie konkretnego celu, dopiero weszła bowiem w okres przygotowań do sezonu. - Jesteśmy chyba jedną z największych niewiadomych ligi - przyznał, zwracając uwagę na to, że w zespole zagra aż siedmiu nowych graczy.

W Treflu od nowego sezonu zobaczyć będzie można także między innymi rówieśnika Marcina Janusza - Macieja Muzaja. - Może nie graliśmy nigdy w jednym klubie, ale spędziliśmy na boisku razem sporo czasu w reprezentacji czy to juniorskiej, czy ostatnio nawet seniorskiej, choćby podczas starcia z Brazylią. To na pewno będzie plusem we współpracy, choć okres przygotowawczy jest długi i czasu na zgranie się i tak będzie bardzo dużo - mówił zadowolony nowy rozgrywający gdańszczan.

ZOBACZ WIDEO Drony kluczowe przy wyprawie Andrzeja Bargiela na K2. Dostarczyły leki i zapomnianą kamerę

Komentarze (1)
miloBed2052
5.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szukaj człowieka, który odwarzył się wejść szczyt wrocławskiej iglicy: