Turniej odbędzie się w trzech polskich miastach w dniach od 26 listopada do 2 grudnia. Zapewniony start w imprezie mają już Zenit Kazań, Sada Cruzeiro, Sarmayeh Bank Volleyball Club oraz PGE Skra Bełchatów.
- Z pozostałymi potencjalnymi uczestnikami turnieju prowadzimy negocjacje. Zapewniam jednak, że obsada będzie bardzo mocna, a do Polski przyjadą najlepsi siatkarze świata. Rozmawiamy z dwoma zespołami włoskimi oraz kolejnym rosyjskim. Słabych drużyn w kolejnej edycji turnieju nie będzie - mówi prezes Professional Sports Events, Tomasz Cieślik.
Polska, z racji bycia gospodarzem imprezy, ma prawo wystawić dwa kluby. Według informacji "Przeglądu Sportowego", do tego grona dołączy nie wicemistrz kraju, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, ani brązowy medalista, Trefl Gdańsk, a Asseco Resovia Rzeszów, która zajęła dopiero szóste miejsce w tabeli. Tej informacji prezes Cieślik nie potwierdził.
Jedna z grup swoje mecze miałaby więc rozgrywać w rzeszowskiej Hali Podpromie. Lokalizacja drugiej z nich - z udziałem PGE Skry - jeszcze nie jest znana. Wiadomo jedynie, że na pewno nie będzie to Atlas Arena w Łodzi ani Hala "Energia" w Bełchatowie.
ZOBACZ WIDEO Głośny śmiech Heynena przerwał wywiad z Komendą. Selekcjoner żartował ze swojego zawodnika
- W tej edycji imprezy mecze będą się odbywały w innych miastach niż przed rokiem. Zdecydujemy się na mniejsze obiekty, które powinny się wypełnić podczas meczów grupowych i finałowych - powiedział "PS" organizator turnieju.
Przed rokiem Klubowe Mistrzostwa Świata siatkarzy odbyły się w Opolu, Łodzi i Krakowie. W tym ostatnim mieście odbyły się półfinały i finał. Zmagania wygrał Zenit.
Czy Rzeszów to dobry wybór na miasto-gospodarza KMŚ? 
Przeniesienie grupy Skry poza województwo to głupota.