Jeszcze przed rozpoczęciem tegorocznego siatkarskiego mundialu, równie dużo, jak o rywalizacji sportowej, mówiło się o kontrowersjach dotyczących całej rywalizacji. Wspominano kuriozalny system, który obowiązywał na mistrzostwach świata we Włoszech osiem lat temu. Nic bardziej komicznego do tej pory nikomu nie udało się wymyślić. Tym razem szeroko komentowano m.in. godziny rozgrywania meczów, które doprowadziły do nakładania się spotkań oraz ograniczenie składu do 12 zawodników. Ten ostatni zapis poległ jednak w starciu z koalicją trenerską i ostatecznie dopuszczono do kadry meczowej 14 graczy.
Jasno określony system awansów i schemat podziału na grupy jeszcze przed zakończeniem zmagań w I rundzie mistrzostw, również wzbudził obawy działaczy FIVB, czy aby w ostatniej kolejce spotkań nie dojdzie do "niespodzianek", które cieniem położyłyby się na całej rywalizacji. Kto z kim chciałby zagrać, komu, które miejsce opłaca się zająć... - tego typu analizy pojawiały się wyjątkowo często w ostatnim czasie. Światowa Federacja Siatkówki postanowiła zareagować. W poniedziałek podjęto decyzję, która ma zapobiec nieczystym zagraniom i ewentualnym kalkulacjom.
Ważna informacja dotycząca regulaminu #FIVBMensWCH. Na wniosek @PolskaSiatkowka FIVB doprecyzuje regulamin i roześle dzisiaj do wszystkich uczestników mistrzostw specjalny komunikat, iż do drugiej rundy zaliczane są zarówno punkty, jak i zwycięstwa. @polsatsport
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) 17 września 2018
Bez wątpienia jest to bardzo dobra informacja dla reprezentacji Polski, bowiem Biało-Czerwoni dotąd nie stracili punktu i jeżeli zdołają utrzymać dobrą passę po meczu z Bułgarią, w II rundzie przystąpią do gry z kompletem punktów. Podobnym bilansem legitymują się jedynie Włosi i Amerykanie.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Kontrowersyjne decyzje sędziego w spotkaniu Polaków. "W takim meczu jeszcze nie brałem udziału"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)