Piąte sparingowe zwycięstwo Cerradu Czarnych - tym razem poległa Asseco Resovia

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Cerrad Czarni Radom
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Cerrad Czarni Radom

Zwycięstwem Cerradu Czarnych Radom 3:1 zakończył się, rozegrany w Lublinie z okazji 65. urodzin Tomasza Wójtowicza, mecz z Asseco Resovią Rzeszów. Podopieczni Roberta Prygla pozostają niepokonani w grach sparingowych.

Po zwycięskim turnieju we Włoszczowie oraz dwóch wygranych ze Ślepskiem Suwałki, Cerrad Czarni Radom rozegrali kolejny sparing. Tym razem po drugiej stronie siatki stanął zdecydowanie bardziej wymagający rywal - Asseco Resovia Rzeszów. Obie drużyny zmierzyły się w ramach Lubelskie Cup, zorganizowanego z okazji 65. urodzin Tomasza Wójtowicza.

I tym razem Wojskowi byli lepsi od swojego oponenta. Już w premierowej odsłonie widowiska w Hali Globus w Lublinie pokazali dużą siłę, triumfując do 17. Sprawili przyjmującym dużo krzywdy zagrywką, a gdy na półmetku tej części prowadzili 16:9, było już niemal pewne, że utrzymają wypracowaną przewagę do końca.

Druga partia padła łupem Resovii, a prym w jej szeregach wiedli Rafał Buszek, który był bardzo skuteczny na skrzydle, oraz mocno serwujący Jakub Jarosz. W dwóch kolejnych setach podopieczni Roberta Prygla dominowali na siatce, zatrzymując rzeszowian aż 11-krotnie. Ci z kolei zdobyli tym elementem tylko cztery punkty. Maksim Żygałow zapisał na swoim koncie 11 "oczek", po 10 uzyskali Tomasz Fornal i Michał Ostrowski, zaś dziewięć punktów miał Michał Filip.

W dniach 27-30 września Cerrad Czarni wezmą udział w międzynarodowym turnieju Gran Canaria Volleyball Cup.

Cerrad Czarni Radom - Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (25:17, 19:25, 25:19, 25:16)

Czarni:
Ostrowski, Giger, Żaliński, Huber, Żygałow, Fornal, Ruciak (libero) oraz Filip, Rybicki, Kwasowski, Wasilewski (libero)


Resovia: Lemański, Redwitz, Jarosz, Olejnik, Buszek, Dryja, Masłowski (libero) oraz Mika, Wilkowski, Perłowski.

MŚ 2018. Raport z Warny: Organizatorzy zapomnieli o Polakach. Nie pierwszy raz

Źródło artykułu: