MŚ 2018: kolejny absurd turnieju. Inne przepisy we Włoszech, a inne w Bułgarii

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: atakuje Bartosz Kurek
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: atakuje Bartosz Kurek

Kolejna absurdalna sytuacja na mistrzostwach świata siatkarzy. Na czwartkowej odprawie technicznej przed drugą rundą trener Polaków Vital Heynen dowiedział się o przepisie, o którym w pierwszej fazie turnieju nie miał pojęcia.

Z Warny - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty

Chodzi o sytuację, gdy zawodnicy opierają piłkę o blok przeciwników. W czasie odprawy technicznej z udziałem trenerów wszystkich ekip z grupy H poinformowano, że gracze mogą w takich sytuacjach mieć nieco dłuższy kontakt z piłką, ale nie wolno im zmieniać kierunku jej lotu. Dozwolone są jedynie pchnięcia na wprost, pchnięcia do boku, z wyraźnym ruchem nadgarstka, będą już odgwizdywane jako błędy.

O tej zasadzie już wcześniej wiedzieli trenerzy zespołów, które swoje pierwsze spotkania rozgrywały we Włoszech - selekcjoner Argentyny Julio Velasco i opiekun Serbów Nikola Grbić. Trener Francji Laurent Tillie ("Trójkolorowi" zaczęli turniej w bułgarskim Ruse) i nasz szkoleniowiec nie mieli o tym pojęcia i byli mocno zaskoczeni. Tym bardziej, że w spotkaniach pierwszej rundy wypychanie piłki po bloku poprzez skierowanie jej do boku nie było traktowane przez arbitrów jako błąd.

Asystenci Heynena, Michał Gogol i Sebastian Pawlik, nie sądzą, żeby ten przepis stanowił problem dla polskiego zespołu, ponieważ w całej pierwszej fazie były zaledwie dwie kontrowersyjne sytuacje związane z tego rodzaju zagraniami.

To jednak kolejny przykład, gdy władze światowej siatkówki wykazują się brakiem profesjonalizmu. Fakt, że przez ponad tydzień w krajach goszczących mistrzostwa obowiązują inne przepisy, jest po prostu absurdem.

Mimo licznych niedociągnięć i wpadek, na przykład braku transportu na trening dla reprezentacji Polski w dni pomiędzy meczami, albo niepoinformowanie o konferencji prasowej z udziałem trenerów drużyn z grupy H (wiadomości o tym nie przekazano rzecznikowi prasowemu PZPS), FIVB chwali organizację turnieju i jego organizatorów.

- Pasja do siatkówki w Bułgarii jest cudowna. Komplety kibiców w hali, w całym mieście i na ulicach widać, że mieszkańcy Bułgarii czerpią inspirację z tego sportu. Naszym celem jest zapewnienie widzom niezapomnianych wrażeń. Bułgarska Federacja Piłki Siatkowej stworzyła fantastyczną atmosferę. Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości zorganizują kolejne wielkie wydarzenia - powiedział prezes FIVB Ary Graca.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Bułgarzy prowokowali bardziej niż Irańczycy. "Trener uczulał, że sędziowie mogą być przeciwko nam"

Źródło artykułu: