MŚ 2018. Polska musi się zrehabilitować, Rosja wraca do gry o "szóstkę"

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Rosji
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Rosji

Pasjonująco zapowiadają się sobotnie mecze drugiej fazy mistrzostw świata. Do gry o awans do czołowej "szóstki" wróciła Rosja, która w Mediolanie zmierzy się z niepokonanymi Włochami. W niemal identycznej sytuacji jest Bułgaria - zagra z USA.

W tym artykule dowiesz się o:

Piątkową porażką z najsłabszą w grupie H reprezentacją Argentyny Polacy skomplikowali sobie sytuację. Aby nadal myśleć o awansie i nie oglądać się na wyniki innych drużyn, w sobotni wieczór Biało-Czerwoni muszą pokonać Francję, która na tym turnieju radzi sobie słabo. Jeszcze kilkanaście godzin temu Trójkolorowi byli właściwie pogodzeni z tym, że wrócą do domów, ale porażka podopiecznych Vitala Heynena ich mocno matematyczne szanse przedłużyła.

Z Albicelestes zagrają Serbowie, którzy w piątek po tie-breaku ograli Francuzów. Zawodnicy Nikoli Grbicia są obecnie najwyżej sklasyfikowaną drużyną z drugich miejsc i w przypadku zwycięstwa mocno przybliżą się do awansu do czołowej "szóstki".

Niespodziewanie do gry o wejście do dalszej fazy włączyli się Rosjanie. Zawodząca od początku Mistrzostw Świata 2018 Sborna zyskała "drugi oddech", pokonując bez straty seta rewelację turnieju, Holandię. W sobotni wieczór zespół ze wschodniej Europy czeka jednak nie lada wyzwanie, gdyż w Mediolanie stanie naprzeciwko niepokonanej do tej pory reprezentacji Włoch.

Ewentualne potknięcie Rosjan będzie chciał wykorzystać drugi współgospodarz imprezy, Bułgaria. W tabeli drużyn z drugich miejsc ustępuje Sbornie jednym punktem i ma jednego seta wygranego mniej, jednak czeka ją nie lada wyzwanie, ponieważ podejmie w Sofii reprezentację USA, która także nie zaznała jeszcze goryczy porażki.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Kurek wyjaśnił przyczyny porażki. "Dobrze, że wywalczyliśmy punkt przy tak słabej grze"

Piątkową przegraną swoją sytuację mocno skomplikowali Holendrzy. Z drugiego miejsca w grupie E zepchnęła ich Rosja. Pomarańczowi będą zdecydowanymi faworytami pojedynku z Finlandią.

Emocji nie powinno zabraknąć również w meczach grupy F. Najpierw o przedłużenie szans na awans zagrają Belgowie. Podopieczni Andrei Anastasiego mają obecnie na koncie dziesięć punktów, tracąc dwa do drugiej Słowenii, a mając trzy "oczka" przewagi nad Australią. I to właśnie z siatkarzami innego doskonale znanego z PlusLigi trenera, Marka Lebedew, spotkają się w sobotnie popołudnie w Bolonii.

O pierwszą lokatę w grupie F zagrają natomiast Brazylia ze Słowenią. Świetnie spisująca się ekipa z Europy, mająca w składzie Dejana Vincicia czy Alena Pajenka, ma zapewne "chrapkę" na sprawienie niespodzianki w starciu z Canarinhos.

Reprezentacja Iranu wciąż liczy się w walce o wejście do "szóstki", jednak aby przedłużyła szanse, jest jej niezbędne zwycięstwo z Kanadą. Znajdujący się na czwartym miejscu w grupie G podopieczni Stephane'a Antigi mają dziewięć "oczek" i tracą dwa do Persów.

Terminarz II rundy MŚ 2018 – dzień drugi:

16:00 Iran - Kanada (grupa G, Sofia)

16:00 Serbia - Argentyna (grupa H, Warna)

17:00 Holandia - Finlandia (grupa E, Mediolan)

17:00 Australia - Belgia (grupa F, Bolonia)

19:40 Bułgaria - USA (grupa G, Sofia)

19:40 Polska - Francja (grupa H, Warna)

20:30 Słowenia - Brazylia (grupa F, Bolonia)

21:15 Rosja - Włochy (grupa E, Mediolan)

Źródło artykułu: