Amica Cup: Developres SkyRes Rzeszów lepszy od Grot Budowlanych Łódź

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów

Drugą partię wygrały do jedenastu, ale w całym spotkaniu musiały już uznać wyższość rywalek. Siatkarki Grot Budowlanych Łódź w pierwszym meczu Amica Cup nie dały rady rzeszowiankom.

- Dziewczyny pracują bardzo ciężko, a ich koncentracja zmierza we właściwym kierunku. Zaczynamy osiągać dobrą formę fizyczną, ale ta psychiczna, równie ważna, przyjdzie w odpowiednim momencie, na który teraz jest jeszcze za wcześnie. Nie skupiamy się na zwycięstwach. Koncentrujemy się na poziomie granej siatkówki - mówił przed wyjazdem na turniej Lorenzo Micelli, trener rzeszowianek.

Wynik pierwszej części spotkania otworzyły siatkarki łódzkiego klubu, jednak z biegiem czasu zaczęła zarysowywać się wyraźna przewaga rzeszowianek. Developres SkyRes zbudował bezpieczny dystans dzięki czujnej grze przy siatce, kąśliwej zagrywce oraz atakom Katarzyny Zaroślińskiej-Król.

W drugim secie inicjatywę przejęła ekipa Grot Budowlanych, która brylowała wówczas w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Drużyna z Podkarpacia przegrała tę partię do jedenastu, ale po zmianie stron zdołała się rywalkom zrewanżować.

Z początku lepiej radziły sobie łodzianki, które odskoczyły rywalkom na trzy "oczka", ale zawodniczki z Rzeszowa odrobiły straty z nawiązką. Developres SkyRes ustabilizował grę i nie pozwolił rywalkom przekroczyć w tym secie granicy piętnastu zdobytych punktów.

Najbardziej wyrównany przebieg miała ostatnia, czwarta część rywalizacji. W kluczowych momentach więcej zimnej krwi zachowały jednak rzeszowianki i to one cieszyły się w piątek z pierwszego zwycięstwa w międzynarodowym turnieju Amica Cup.

Pierwszy dzień Amica Cup:

Grot Budowlani Łódź - Developres SkyRes Rzeszów 1:3 (17:25, 25:11, 15:25, 20:25)

Palmberg Schwerin - SC Dresdner 2:3 (27:25, 20:25, 25:20, 18:25, 9:15)

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Kawał mięcha na stół. Szpilka i Borek rozliczyli zakład

Komentarze (0)