PlusLiga: Asseco Resovia chce znów liczyć się na krajowym podwórku. Rzeszowianie zamierzają wrócić na szczyt

Mówią, że aby zrobić krok w przód, trzeba zrobić najpierw dwa w tył. Dla Asseco Resovii Rzeszów dwoma wstecznymi krokami były dwa ostatnie sezony PlusLigi. W rozgrywkach 2018/19 po odświeżeniu składu Pasy planują powrót do krajowej czołówki.

Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Andrzej Kowal WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Andrzej Kowal
Poprzedni sezon

Ostatnie lata nie były łaskawe dla Asseco Resovii. Co gorsza dla rzeszowian, tak jak ubiegłe sezony 2016/17 i 2017/18 kończyli przegraną, tak ostatnie rozgrywki 2017/18 zakończyli blamażem. Klub osiągnął najgorszy wynik od 12 lat. Zajął szóstą pozycję w lidze.

Wielu uważało, że miejsce w krajowych rozgrywkach było pokłosiem nieudanych ruchów transferowych. Zainwestowano w mocniejszą szóstkę, bez większego pomysłu na ławkę rezerwową, a do tego doszła afera Johna Gordona Perrina i łatanie po nim dziur kadrowych. Żeby było mało, to wprowadzono nieudany powiew świeżości w postaci nowego trenera - Roberto Serniottiego. Włoch przejął schedę po Andrzeju Kowalu, jednak nie zabawił na stanowisku zbyt długo. Po dwóch miesiącach od rozpoczęcia PlusLigi w nie do końca jasnych okolicznościach został zwolniony z posady, a jego miejsce zajął na nowo wspomniany wcześniej Kowal.

Powodem pożegnania się z Serniottim była nierówna gra i brak pomysłu na zespół - dwie rzeczy, które charakteryzowały drużynę przez cały sezon. Ekipa znad Wisłoka przechodziła wzloty i upadki, przez co już w połowie rozgrywek zrewidowała swoje wcześniejsze założenia. Rzutem na taśmę przy pomocy ONICO Warszawa, Pasy zakwalifikowały się do najlepszej szóstki ligi. W rywalizacji o 5. miejsce Resovia przegrała dwumecz zaciętej walki z Jastrzębskim Węglem.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga o Vitalu Heynenie: Ten gościu jest z kompletnie innej bajki

Patrząc na pozostałe rozgrywki, w Pucharze Polski niezmiennie od lat rzeszowianie obeszli się smakiem sukcesu. Nadal nie przełamali trwającej 31 lat klątwy turnieju. Tym razem z gry w ćwierćfinałach wyeliminowali ją późniejsi krajowi mistrzowie, PGE Skra Bełchatów.

Natomiast na arenie międzynarodowej Asseco Resovii przyszło mierzyć się w Pucharze CEV. Tam rzeszowianie doszli szczebel dalej niż w polskim pucharze bowiem aż do półfinałów, gdzie jednak zostali wyeliminowani przez Biełogorie Biełgorod.

Cele

Najbliższy sezon ma być sezonem zmian. Drużyna z takimi aspiracjami i siatkarskimi tradycjami nie może mierzyć niżej niż w podium. Tak też jest w przypadku PlusLigi 2018/19. Asseco Resovii chce wrócić na szczyt.

- Naszym celem jest medal. Jaki kolor, tego jeszcze nie wiemy, ale codziennie ciężko pracujemy na boisku. Wiemy, że jest duża presja ze strony klubu i trzeba będzie dobrze grać. Zbieramy się codziennie na boisku i staramy się zrobić wszystko, aby dojść do tego celu - mówił nowy nabytek Pasów Nicolas Szerszeń.
Czy w najbliższym sezonie Asseco Resovii uda się wrócić na podium PlusLigi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×