PlusLiga: Asseco Resovia chce znów liczyć się na krajowym podwórku. Rzeszowianie zamierzają wrócić na szczyt
Mówią, że aby zrobić krok w przód, trzeba zrobić najpierw dwa w tył. Dla Asseco Resovii Rzeszów dwoma wstecznymi krokami były dwa ostatnie sezony PlusLigi. W rozgrywkach 2018/19 po odświeżeniu składu Pasy planują powrót do krajowej czołówki.
Ostatnie lata nie były łaskawe dla Asseco Resovii. Co gorsza dla rzeszowian, tak jak ubiegłe sezony 2016/17 i 2017/18 kończyli przegraną, tak ostatnie rozgrywki 2017/18 zakończyli blamażem. Klub osiągnął najgorszy wynik od 12 lat. Zajął szóstą pozycję w lidze.
Wielu uważało, że miejsce w krajowych rozgrywkach było pokłosiem nieudanych ruchów transferowych. Zainwestowano w mocniejszą szóstkę, bez większego pomysłu na ławkę rezerwową, a do tego doszła afera Johna Gordona Perrina i łatanie po nim dziur kadrowych. Żeby było mało, to wprowadzono nieudany powiew świeżości w postaci nowego trenera - Roberto Serniottiego. Włoch przejął schedę po Andrzeju Kowalu, jednak nie zabawił na stanowisku zbyt długo. Po dwóch miesiącach od rozpoczęcia PlusLigi w nie do końca jasnych okolicznościach został zwolniony z posady, a jego miejsce zajął na nowo wspomniany wcześniej Kowal.
Powodem pożegnania się z Serniottim była nierówna gra i brak pomysłu na zespół - dwie rzeczy, które charakteryzowały drużynę przez cały sezon. Ekipa znad Wisłoka przechodziła wzloty i upadki, przez co już w połowie rozgrywek zrewidowała swoje wcześniejsze założenia. Rzutem na taśmę przy pomocy ONICO Warszawa, Pasy zakwalifikowały się do najlepszej szóstki ligi. W rywalizacji o 5. miejsce Resovia przegrała dwumecz zaciętej walki z Jastrzębskim Węglem.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga o Vitalu Heynenie: Ten gościu jest z kompletnie innej bajkiPatrząc na pozostałe rozgrywki, w Pucharze Polski niezmiennie od lat rzeszowianie obeszli się smakiem sukcesu. Nadal nie przełamali trwającej 31 lat klątwy turnieju. Tym razem z gry w ćwierćfinałach wyeliminowali ją późniejsi krajowi mistrzowie, PGE Skra Bełchatów.
Natomiast na arenie międzynarodowej Asseco Resovii przyszło mierzyć się w Pucharze CEV. Tam rzeszowianie doszli szczebel dalej niż w polskim pucharze bowiem aż do półfinałów, gdzie jednak zostali wyeliminowani przez Biełogorie Biełgorod.
Cele
Najbliższy sezon ma być sezonem zmian. Drużyna z takimi aspiracjami i siatkarskimi tradycjami nie może mierzyć niżej niż w podium. Tak też jest w przypadku PlusLigi 2018/19. Asseco Resovii chce wrócić na szczyt.
- Naszym celem jest medal. Jaki kolor, tego jeszcze nie wiemy, ale codziennie ciężko pracujemy na boisku. Wiemy, że jest duża presja ze strony klubu i trzeba będzie dobrze grać. Zbieramy się codziennie na boisku i staramy się zrobić wszystko, aby dojść do tego celu - mówił nowy nabytek Pasów Nicolas Szerszeń.-
ferdynand Zgłoś komentarz
tego będzie ... . a jak nadal będzie stał przed lustereczkiem z zawieszonymi medalami mamrotając : " no i kto jest królem siatki, wy hejterskie leszcze, no kto ? " ;) - to skończy się kolejnym blamażem wynikowym, widowiskowym i wizerunkowym ... . 2/ od lat powtarzane jest przez krytyków AK że : m.in. kompletnie nie radzi sobie mentalnie z zawodnikami [ jak już wiemy coś o Heynenie - to w tym obszarze AK jest jego przeciwieństwem i to pomimo tego że obserwując "akcje" VH w czasie meczy można powiedzieć : "wariat" ] . motywowanie, przywództwo, autorytet , prowadzenie młodych zawodników ... na b.niskim poziomie . czy jest w nim jakakolwiek chęć do zmiany w tym obszarze ? i to drastycznej zmiany bo opinia o nim ciągnie się wśród zawodników od dawna co stawia go na starcie na straconej pozycji . zawsze można się zmienić o 180 stopni - tylko trzeba chcieć , ale czy AK chce? zobaczymy ... co roku na to czekam i ... nic , ale może w tym sezonie ? . . 3/ inną mało eksponowaną sprawą jest umocowanie AK w sztabie drużyny : z jednej strony wydaje się wręcz przyspawany do stołka trenerskiego przez głównego sponsora , tak że jest wręcz nieusuwalny [stąd może jego brak motywacji do zmian] a z 2 strony w innych sytuacjach gdzie autorytet sponsora/płatnika zawodniczych pensji mógłby pomóc w mobilizacji "rozpuszczonych gwiazdorków" do lepszej gry i większego szacunku dla trenera [mimo że jest taki jaki jest!] - to główny sponsor jakby pasywny ... a zdecydowane przypomnienie zawodnikom że "nie są tu za karę " tylko doją niezłe pieniądze i wymaga się od nich profesjonalizmu przez cały czas [bez względu na to co myślą o trenerze] , mógłby moim zdaniem, wydatnie pomóc . 4/ "I pamiętajcie żeby te plusy nie przysłoniły wam minusów" , "Miś" . fajnie byłoby zobaczyć wreszcie odnowionego AK w nowym sezonie - trenera świadomego swoich plusów które nie przysłaniają mu minusów nad którymi skutecznie pracuje ... bo po uj nam jakiś kolejny zagraniczny bankomat - trzeba stawiać na swoich , najlepiej lokalsów ... oby po sezonie można było wreszcie napisać : "to był sezon A.Kowala - to dzięki niemu drużyna grała tak dobrze i była scementowana niemal jak polska kadra!!!" . tego Andrzejowi, klubowi, sponsorom, kibicom i sobie, życzę ... -
Asseco Rzeszów Zgłoś komentarz
haha mag powraca, będzie wesoło! -
pepsiBKS Zgłoś komentarz
wykonać dwa do przodu. -
Maciej Wiącek Zgłoś komentarz
wie, że Fabian gwiazdorzył i tyle. Resovia nie osiągnie szóstki. Policzmy: Stocznia, Skra, Jastrzębie, Cerrad, Onico, Gdańsk. Przypatrzmy się jak Marcin Janusz poprowadzi Gdańsk... Oby Anastasi stworzył nam rozgrywającego na international level -
Ahmed Pol Zgłoś komentarz
Szczyt?!?!?!?!?! chyba głupoty Górala który postawił na kowala a ta miękka faja naściągała emerytów i rencistów z którymi chce podbić świat "deja vu" z poprzednich sezonów?????? -
jaet Zgłoś komentarz
wrócił Kowal. Andrzej oczywiście niczego więcej nie ugrał, ale wieeeeelkim trenerem jest. Powodzenia Resko, będzie Wam potrzebne. Dla mnie Resovia skończy poza czwórką. -
p_ Zgłoś komentarz
z Kowalem to na pewno daleko zajedziecie :D