Po potężnym ataku rywalki trafiła do szpitala. Zobacz sytuację z meczu MŚ w siatkówce

Getty Images / FIVB / Jewgienija Starcewa
Getty Images / FIVB / Jewgienija Starcewa

Rosyjska siatkarka Jewgienija Starcewa na długo zapamięta mecz z Włochami na mistrzostwach świata w Japonii. Reprezentantka Sbornej dostała piłką w twarz i musiała udać się na badania do szpitala.

Włoszki pokonały Rosjanki (3:1) w meczu mistrzostw świata w siatkówce, które odbywają się na japońskich parkietach. W czwartym secie tego pojedynku, przy wyniku 20:19 dla włoskiego zespołu, potężnym atakiem ze skrzydła popisała się 19-letnia siatkarka pochodzenia nigeryjskiego Paola Egonu.

Piłka z ogromną prędkością uderzyła w twarz Jewgienij Starcewej, która po upadku wprawdzie szybko podniosła się z parkietu, ale długo wyglądała na zamroczoną.

Po zakończeniu spotkania rosyjska siatkarka udała się do szpitala. - Zawodniczka czuje się dobrze, ale taka jest procedura. Zgodnie z przepisami odwieźliśmy Starcewą do placówki medycznej na badania - powiedział mediom kierownik Sbornej.

Na szczęście, badania lekarskie nie wykazały żadnego urazu i 29-latka z Czelabińska mogła wrócić do hotelu. - Przyjaciele, dziękuję za słowa wsparcia. Teraz czuję się dobrze i czekam z niecierpliwością na jutrzejszy mecz (w czwartek Rosjanki przegrały z Chinkami 1:3 i odpadły z mundialu - przyp. red.) - napisała Starcewa w mediach społecznościowych.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Polacy długo świętowali po zdobyciu złota. "Trener dał nam zielone światło"

Komentarze (2)
avatar
Matt
12.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Egony zachowala sie nieprzyzwoicie bo po akcji jak zdobyly punkt moglaby chociaz przeprosic przecowniczke, a nie.... 
avatar
Koleżanka z pracy
12.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piłka musiałaby być z ołowiu, żeby uszkodzić kobietę z Czelabińska