"Awaria elektryczna, która uniemożliwiła rozegranie niedzielnego meczu Stoczni Szczecin z Treflem Gdańsk została usunięta. Oświetlenie w hali działa już prawidłowo, w związku z czym środowe spotkanie z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle nie jest zagrożone" - poinformowała Stocznia Szczecin w informacji prasowej.
Przypomnijmy, że mecz pomiędzy Stocznią a Treflem Gdańsk, który rozpoczął się o godz. 14:45, potrwał zaledwie kilka minut. Przy stanie 5:5 zgasło światło, mimo prób, nie udało się naprawić usterki.
Z pierwszych przekazywanych informacji przez przedstawiciela klubu wynikało, że winę ponosi kibic, który zapalił papierosa w ubikacji. Jednak okazało się to bzdurą.
Dyrektor hali - Norbert Rokita - poinformował, że problemy z prądem nie były związane z nieodpowiedzialnym kibicem, a zadymieniem w rozdzielnicy głównej. Przepalony szynoprzewód sprawił, że spotkanie nie zostało dokończone. Usterka została już jednak naprawiona.
Nie było dużo czasu na naprawę, bowiem już w środę Stocznia Szczecin zagra w swoim obiekcie z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Początek spotkania o godz. 18:00.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Wilfredo Leon jest niesamowity! To najlepszy siatkarz świata [5/5]