Poniedziałkowe spotkanie Ihosvana Hernandeza z trenerem Janem Suchem oraz prezesem Jadaru Tadeuszem Kupidurą maiło przynieść odpowiedź na pytanie, czy były środkowy Resovii Rzeszów wzmocni radomski zespół w przyszłym sezonie. - W tej chwili wydaje się to bardzo wątpliwe, bowiem Hernandez prowadzi rozmowy, jak gdyby wciąż był mistrzem świata. Zapomina o tym, że ma 36 lat i nie prezentuje już takiego poziomu jak kilka lat temu - wykłada prezes Jadaru. - W tej sytuacji nasze stanowiska co do wspólnej przyszłości nieco się rozeszły - dodał szef klubu.
Kupidura podkreśla, że w tej sytuacji klub będzie zmuszony rozejrzeć się za kolejnym zawodnikiem na tę pozycję. Nie jest tajemnicą, że radomski szkoleniowiec, a także szefowie klubu z chęcią porozumieliby się ze środkowym Michałem Kaczmarkiem, który w minionym sezonie, tak jak Hernandez bronił barw Resovii Rzeszów.
Środkowy ma 25 lat, a swoją przygodę z najwyższą klasą rozgrywkową rozpoczął sześć sezonów temu. Ma za sobą kilka spotkań w reprezentacji Polski B. Największym sukcesem w jego karierze był jednak wywalczony przed sześcioma laty tytuł mistrza świata juniorów.
- Mamy zamiar sfinalizować wszystkie sprawy kadrowe do końca tego tygodnia. Także ewentualne rozmowy z Kaczmarkiem - zapewnia prezes Kupidura.