W tym roku w memoriale zobaczymy reprezentacje Chin, Włoch, Hiszpanii, Serbii, Polski A i Polski B. Nie zagrają one jednak w stolicy Warmii i Mazur. - Jasne, że mógłbym się uprzeć na zrobienie tego turnieju w Olsztynie. Tylko że wtedy, za te pieniądze, jakie mi obiecano, pewnie byłby to ostatni memoriał. Mówiąc wprost, za 200 tysięcy złotych, a "tylko" tyle dałoby się tu uzbierać, nie da się zrobić superturnieju dla sześciu drużyn. A ja takiej imprezy nie odpuszczę, nawet za cenę przenosin poza Olsztyn. Bo taki turniej zwyczajnie się należy Jurkowi Wagnerowi - tłumaczy decyzję o przeniesieniu memoriału do Łodzi Jerzy Mróz, prezes Fundacji Huberta Jerzego Wagnera. - Z bólem serca zdecydowałem o przeniesieniu imprezy, ale nie chcę jej stracić. Łódź jest już zaklepana. Radni Olsztyna zrozumieli moją decyzję, bo wiedzą, że chodzi o pieniądze - podkreśla. Jednocześnie wierzy, że za rok będzie lepiej i memoriał powróci do Olsztyna.
Przeniesienie imprezy z małej Uranii do liczącej 13,5 tysiąca miejsc hali zmienia także charakter imprezy. Nie będzie bowiem już tak kameralna jak dotychczas, ale za to pozwoli zarobić na biletach. Będzie jednak co oglądać. - Już podzieliliśmy zespoły na dwie grupy. Pierwsza: Polska, Hiszpania, Chiny. Druga: Polska B, Włochy, Serbia - mówi Jerzy Mróz.
Mariusz Sordyl, który podczas ubiegłorocznego Memoriału Huberta Wagnera pełnił funkcję trenera-asystenta reprezentacji Polski, żałuje, że turniej znika z olsztyńskiego kalendarza. - Trochę to smutne. Była to wielka impreza, która przyciągała dużo kibiców i pojawiało się mnóstwo ludzi, którzy jednak wypełniali hotele, kupowali w Olsztynie itp. Memoriał - impreza ważna, której w Olsztynie mieć nie będziemy. Szkoda, że jest to produkt. Produkt, który w Olsztynie nie mógł istnieć. Mam nadzieję, że to chwilowe i Memoriał wróci to Olsztyna, bo to jest duża i ważna impreza - mówi szkoleniowiec AZS-u UWM Olsztyn.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
