Emocjonujące widowisko zobaczyli kibice, którzy przyszli na mecz Trefla Gdańsk z Indykpolem AZS-em Olsztyn. Najbardziej gorąco było w czwartym secie, który trwał najdłużej i ostatecznie skończył się zwycięstwem gospodarzy 31:29.
Przy stanie 26:25 dla olsztynian trener Trefla Andrea Anastasi poprosił o czas. Sędzia początkowo dał na to zgodę, ale szybko zmienił zdanie i nakazał zawodnikom powrót na parkiet. Wtedy Włoch wpadł w furię.
- Kłamca, kłamca, kłamca! - krzyczał Anastasi w kierunku sędziego, który był odpowiedzialny za protokół elektroniczny. 58-latek uważał, że jego zespół niesłusznie został pozbawiony przerwy technicznej.
Włoski szkoleniowiec jednak zapomniał, że wcześniej wykorzystał dwie przerwy i nie miał już prawa do trzeciej. Za swoje zachowanie został ostatecznie ukarany żółtą kartką. Całą sytuację można zobaczyć TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO: Polski wspinacz zachwycił Justynę Kowalczyk. "To się w głowie nie mieści!"