Piotr Nowakowski wrócił do meczu z Serbami. "Chcieli walczyć, odprawili swój rytuał"

Materiały prasowe / FIVB / Piotr Nowakowski wykonujący atak w meczu z Iranem (3:0)
Materiały prasowe / FIVB / Piotr Nowakowski wykonujący atak w meczu z Iranem (3:0)

- Reprezentanci Serbii nie odpuścili pierwszego meczu z Polską na MŚ. Chcieli walczyć, ale Biało-Czerwoni im na to nie pozwolili - uważa Piotr Nowakowski. Na poparcie swoich słów przytacza scenę, którą widział przed rozpoczęciem spotkania.

Do niezwykle udanego w wykonaniu naszej reprezentacji mundialu w Bułgarii i we Włoszech Nowakowski wrócił w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Środkowy Trefla Gdańsk przyznał, że bolało go gdy słyszał opinie, że otwierający Polakom drogę do trzeciej rundy turnieju mecz z Serbiami ekipa Vitala Heynena wygrała tylko dlatego, że chcieli tego ich rywale.

- Nie było to przyjemne. Mówili to ludzie, którzy nie byli na naszym miejscu, tylko komentowali wszystko gdzieś z boku. Przypomnę, że Serbowie na mecz z nami wyszli najmocniejszym składem. Nie mieli co prawda jakiejś wielkiej motywacji, ale zostali wręcz zmiażdżeni. Przegrali do 17, 16 i do 14. Graliśmy jak nakręceni, ale oni też się starali - powiedział środkowy Trefla Gdańsk, który w Turynie złoty medal MŚ wywalczył po raz drugi w karierze.

Jako dowód, że Serbowie chcieli pokonać Polaków, Nowakowski przytacza scenę, którą widział tuż przed rozpoczęciem spotkania w Warnie. Chodzi o rytuał, który siatkarze z Bałkanów odprawiali przed każdym meczem mistrzostw.

- Zawsze przed wejściem na boisko w specyficzny sposób krzyczą na siebie i się ściskają. Wtedy też tak było, widziałem to na własne oczy. Zapewniam, że gdyby ktoś z tych ludzi, którzy mówili o podłożeniu się, stał obok mnie i to obserwował, nie pomyślałby, że oni mają zamiar przegrać. Prawda jest taka, że Serbowie chcieli z nami powalczyć, ale my im na to nie pozwoliliśmy - zaznaczył 31-letni reprezentant Polski.

ZOBACZ WIDEO Skromny jak Bartosz Kurek. MVP MŚ komplementuje zespół, a szczególnie jednego z młodych kolegów

Źródło artykułu: