Ten weekend w Superlidze upływa pod znakiem walki o awans do Final Four Pucharu Rosji. Jeden finalista jest już znany: Zenit Kazań będzie gospodarzem tegorocznej edycji i miejsce w finałowej czwórce ma przyznane z urzędu. O pozostałe trzy trwa zacięta rywalizacja. Niestety, w Kazaniu na pewno nie zobaczymy Fabiana Drzyzgi i Lokomotiwu Nowosybirsk, który co prawda ma do rozegrania jeszcze jeden mecz, ale już wiadomo, że nie ma szans na awans.
W rundzie półfinałowej Lokomotiw trafił do grupy A z Jarosławiczem Jarosław, Novą Nowokujbyszewsk i Zenitem Sankt Petersburg. Tylko zwycięzca grupy przejdzie do finału. Drużyna Plamena Konstantinowa już w pierwszym spotkaniu mocno rozczarowała kibiców i zaskoczyła ekspertów, którzy przewidywali, że Lokomotiw powalczy o wygranie grupy z Zenitem. Tymczasem niespodziewanie przegrał 0:3 z Novą i postawił się w bardzo trudnej sytuacji. Była to zarazem pierwsza porażka Nowosybirska w tym sezonie. Po meczu trener Konstantinow zgłaszał mnóstwo pretensji pod adresem sędziów.
- Nie zgadzamy się z decyzją sędziów pod koniec trzeciego seta. Wszyscy widzieli gracza dotykającego siatki i piłki, która była na naszej połowie. Sędziowie najpierw wszystko poprawnie zdefiniowali, a następnie zmienili. I to mogło być punktem zwrotnym, chociaż to nie usprawiedliwia naszej kiepskiej gry - mówił bułgarski szkoleniowiec. - W meczu z Novą ujawniły się te wszystkie negatywne momenty, o których wspomniałem: brakowało nam wzajemnego zrozumienia. W następnym meczu przeciwko Zenitowi postaramy się poprawić sytuację. Postaramy się zagrać maksymalnie. Zobaczymy, co się stanie.
W spotkaniu z wicemistrzami Rosji Lokomotiw zagrał zdecydowanie lepiej, ale to nie wystarczyło nawet na wygranie seta. Tym samym przestał się liczyć w walce o pierwsze miejsce w grupie, a o awansie do Final Four Pucharu Rosji zadecyduje mecz Zenit Sankt Petersburg - Nova Nowokujbyszewsk, który zostanie rozegrany w niedzielę. Lokomotiw zmierzy się z kolei z Jarosławiczem Jarosław o pietruszkę.
- Dzisiaj trudno było nam znaleźć jakiekolwiek wzajemne zrozumienie, a Zenit zaliczył świetny mecz, szczególnie na zagrywce - skomentował porażkę z aktualnym liderem Superligi Fabian Drzyzga. - Nawet kiedy dobrze przyjmowaliśmy serwisy, było nam bardzo trudno z nimi grać. Rywal grał bardzo sprytnie, całkowicie pozamykał kierunki naszych ataków. Będziemy musieli wykorzystać doświadczenie z tej gry, myślę, że to zrobimy. Jesteśmy tylko miesiąc razem. Mam nadzieję, że dopiero znajdujemy wzajemne zrozumienie na boisku, a dalej już wszystko będzie dobrze - powiedział polski mistrz świata.
ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek znalazł się na ustach całego świata. "Ta historia nie zniknie już nigdy" [1/2]