Nowa drużyna Dominiki Sobolskiej zaczęła sezon Vestel Venus Sultanlar Ligi od trzech porażek, z Galatasaray Stambuł (1:3), Aydin BŞB (0:3) i Niluferem (0:3), przez które były klub Elżbiety Skowrońskiej i Kingi Kasprzak wylądował na jednym z ostatnich miejsc w tabeli. Dopiero wygrana w trzech setach nad Halkbankiem, okupującym ostatnie miejsce w lidze, pozwoliła Cannakale uplasować się na 10. lokacie i przygotowywać się do następnego starcia w nieco lepszych humorach.
Najważniejszą postacią Cannakale w ostatnim meczu była Melis Durul, która po serii słabszych gier poprawiła się na tyle, by zdobyć 18 punktów, więcej niż najlepsze w kadrze Halkbanku Sara Sakradzija (15) i Tutku Burcu Yuzgenc (14). Swój udział w ważnej wygranej miała też Sobolska: reprezentantka Belgii polskiego pochodzenia punktowała w ataku pięciokrotnie na dziesięć prób, do tego dołożyła punkt zagrywką i dwa punkty po blokach. Po czterech meczach tureckiej ekstraklasy Sobolska ugrała 35 punktów, w tym 11 dzięki blokom na rywalkach.
W tabeli Vestel Venus Sultanlar Ligi prowadzi pewnie Eczacibasi Vitra Stambuł, które jak na razie nie przegrało ani jednego spotkania i w ostatniej ligowej kolejce pokonało Fenerbahce Grundig Stambuł 3:0. Tuż za liderem plasuje się inny niepokonany zespół ligi, VakifBank Stambuł, następne w kolejności jest Fenerbahce, które mimo dwóch porażek wyprzedza Turk Hava Yollari i Karayollari dzięki dodatkowym punktom przyznawanym za występy drużyny młodzieżowej. Zaskakiwać może słaba, zaledwie siódma pozycja Galatasaray, ale to wynika ze zdecydowanie lepszej postawy obu wspomnianych beniaminków ligi, a także ekipy Aydin BŞB, która zajęła miejsce Bursy BBSK.
Çanakkale Belediyesi - Halkbank Ankara 3:0 (25:21, 25:21, 27:25)
ZOBACZ WIDEO Adam Buksa: Pierwsze emocje opadły
Czy drużyna Sobolskiej uniknie spadku z tureckiej ekstraklasy? 
