Słoweńska libero opuściła Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Libero Maja Pahor (w białej koszulce
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Libero Maja Pahor (w białej koszulce

Wąska kadra Banku Pocztowego Pałacu Bydgoszcz zrobiła się jeszcze węższa po tym, jak drużynę opuściła słoweńska libero Maja Pahor, jedyna zagraniczna zawodniczka w składzie Piotra Mateli.

Libero kadry Słowenii zabrakło w składzie na ostatni mecz Banku Pocztowego Pałacu Bydgoszcz z Developresem SkyRes Rzeszów (1:3). Zastąpiła ją 18-letnia wychowanka klubu znad Brdy Monika Jagła, która debiutowała w Lidze Siatkówki Kobiet w poprzednim sezonie. Bydgoska "Gazeta Wyborcza" jako jedyna podała informację, że Maja Pahor wróciła do ojczyzny i nie zagra już w tym sezonie w Pałacu. Potwierdziliśmy tę informację u prezesa klubu, Piotra Makowskiego.

- Mogę powiedzieć tylko tyle, z przyczyn osobistych Maja zdecydowała się zrezygnować z gry w naszym klubie - mówił były trener Pałacanek, który nie chciał zdradzać szczegółów decyzji Pahor. Jak przyznał później, sytuacja jest skomplikowana, ale Pałac nie zamierza zamykać nikomu drzwi i liczy mimo wszystko na powrót Słowenki. Tym samym bydgoski klub najprawdopodobniej będzie musiał sobie radzić z jedną nominalną libero i póki co nie będzie szukać nowej siatkarki.

Nieco lepsze informacje dochodzą na temat Tamary Gałuchy, która nie wystąpiła w ani jednym spotkaniu sezonu 2018/2019. Póki co na ataku zastępuje ją Patrycja Polak-Balmas, ale brak jedynej nominalnej prawoskrzydłowej w zespole wyraźnie doskwierał Bankowi Pocztowemu Pałacowi, wciąż czekającemu na pierwsze zwycięstwo. - Tamara powinna wrócić do treningów w przyszłym tygodniu i być już gotowa do grania - powiedział prezes Makowski.

ZOBACZ WIDEO: Izu Ugonoh: Wróciłem z USA do Polski, bo tutaj jest mój dom

Komentarze (0)