Losowanie fazy grupowej Ligi Mistrzyń było mniej szczęśliwe dla Chemika Police niż w poprzednim sezonie. Drużyna Marcello Abbondanzy zmierzy się z Dynamem Moskwa, Fenerbahce SK Stambuł i C.S.M. Bukareszt. W tym towarzystwie szansa na awans klubów z Rosji i z Turcji jest oceniana wyżej niż mistrza Polski. W Policach starają się nie załamywać efektem losowania. W poprzednich czterech edycjach rozgrywek Chemikowi dwukrotnie udało się przejść do fazy pucharowej i taki jest również jego cel w tym roku.
- Rozmawiamy o tym z trenerami i między sobą. Bardzo chcemy pokazać się w tym sezonie poza Polską. Mamy ochotę powalczyć w tej grupie i podchodzimy do Ligi Mistrzyń poważnie, żeby zespoły z Polski wróciły na wysoki poziom. Zaczynamy meczem u siebie z klubem z Rumunii i to dobrze, ponieważ potrzebujemy jeszcze czasu, żeby osiągnąć najwyższą formę. Inauguracja mogła być teoretycznie trudniejsza - mówi Martyna Grajber, przyjmująca Chemika.
- Myślimy na zasadzie rywal po rywalu, dlatego dopiero po meczu z Developresem skoncentrowaliśmy się na drużynie z Bukaresztu. Wygraliśmy poprzednie spotkanie 3:0. Taki wynik dodaje nam dużo pewności siebie - dodaje policzanka.
Wspomniane zwycięstwo 3:0 z Developresem SkyRes Rzeszów było czwartym z rzędu Chemika. Drużyna Marcello Abbondanzy przystąpi do meczu z C.S.M. Bukareszt jako lider Ligi Siatkówki Kobiet. W dotychczasowych kolejkach przegrała tylko seta. Podobnie jak przeciwnik z Rumunii policzanki kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa na krajowym podwórku.
- Poprawiamy własną grę i eliminujemy własne błędy. Są jeszcze w meczach takie momenty, w których spada nasza koncentracja i musimy pracować nad tym, żeby tych przestojów unikać. Wtedy uciekają nam punkty. Kiedy jesteśmy skupione na wysokim poziomie, to inicjatywa w grze pozostaje po naszej stronie - wspomina przyjmująca.
- Mecz z Developresem był naszym najlepszym z dotychczasowych, chociaż z Pałacem Bydgoszcz również zagrałyśmy dobrze i popełniłyśmy małą liczbę błędów. Także obyśmy utrzymały to do końca sezonu, a walka o medale będzie dla nas przyjemna - dodaje Grajber.
Mecz w Lidze Mistrzyń w czwartek o godzinie 18 w Koszalinie.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: "Baby Schwarzenegger". 5-latek z Czeczenii robi furorę