Krzysztof Ignaczak: Chcemy, żeby Asseco Resovia odzyskała blask

Michał Kaczmarczyk 05 Grudnia 2018, 17:02

WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Krzysztof Ignaczak

• KMŚ 2018. Optymizm w Asseco Resovii Rzeszów. "Walczyliśmy jak równy z równym"

Nowy prezes Asseco Resovii jest sześciokrotnym mistrzem Polski, sześciokrotnym wicemistrzem kraju, a także dwukrotnym brązowym medalistą. Nowy prezes zarządu Asseco Resovii jest także mistrzem świata i Europy, złotym medalistą Ligi Światowej, a także srebrnym medalistą Pucharu Świata. Podczas wieloletniej kariery kilkukrotnie wybierany został najlepszym libero podczas wielu imprez krajowych i międzynarodowych. Za wybitne osiągnięcia sportowe Ignaczak został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (2014) i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (2009).

- W pierwszej kolejności chciałbym podziękować Bartoszowi Górskiemu, który oddał dużą część swojego życia na to, żeby stworzyć podwaliny pod sukcesy, których byliśmy beneficjentami. Za to Bartoszowi bardzo dziękujemy, zawsze będziesz częścią naszego klubu, drzwi dla ciebie zawsze będą otwarte. Nominacja na stanowisko prezesa jest dla mnie olbrzymią nobilitacją, spędziłem tutaj dużo czasu jako gracz. Tworzyliśmy wspólnie nasze sukcesy. Dzisiaj stoję na czele dobrze zorganizowanego, funkcjonującego klubu i mamy pomysły na to żeby ponownie wrócić na najwyższe stopnie podium. Takiego wyzwania się podjąłem przychodząc do klubu, jako prezes - mówił Ignaczak podczas konferencji prasowej.

- Chcemy, żeby Asseco Resovia odzyskała blask, o którym kiedyś mówiliśmy. Obecnie mierzymy się z pewnymi problemami. Mój apel do wszystkich kibiców: jesteście nam bardziej potrzebni niż kiedykolwiek i zapraszam wszystkich bardzo serdecznie do kibicowania. Stwórzmy razem to co było kiedyś, atmosferę Podpromia, które nazywane było twierdzą. Ja mogę ze swojej strony obiecać, że klub zrobi wszystko, aby otworzyć się na kibica, abyśmy poszli bardziej w stronę stworzenia rodzinnej atmosfery, zapełnionych hal i wspólnego kibicowania naszym zawodnikom - dodał były siatkarz rzeszowskiego klubu i polskiej kadry narodowej.