Bartosz Kurek: Nie ma konfliktu ze Stephanem Antigą, wszystko zostało wyjaśnione

Działacze ONICO Warszawa skorzystali na problemach finansowych Stoczni Szczecin, pozyskując od rywali największą gwiazdę zespołu. Bartosz Kurek, bohater transferu, zapewnia że osoba szkoleniowca stołecznej ekipy nie stanowiła dla niego problemu.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
Bartosz Kurek WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: Bartosz Kurek
- Wiem, jakie pojawiają się w tym temacie komentarze, ale każdego, kto węszy jakiś skandal w naszej współpracy, odsyłam do moich poprzednich wypowiedzi. Od dawna podkreślam, że wszystkie nieporozumienia zostały wyjaśnione i zrobiliśmy to z trenerem tak szybko, jak było to możliwe. Stephane osiągnął z naszą reprezentacją super wynik, wielki sukces, a ja byłem w jego zespole już rok później i graliśmy dla Polski wspólnie przez kolejne dwa sezony. Już wtedy wszystko między nami było ok. Mam nadzieję, że teraz nasza współpraca będzie równie dobra i równie owocna - powiedział Bartosz Kurek w wywiadzie dla oficjalnej strony klubowej.

Atakujący reprezentacji Polski uciął tym samym wszelkie spekulacje na temat jego stosunków z byłym selekcjonerem drużyny narodowej. Cztery lata temu Francuz nie powołał go na turniej mistrzostw świata rozgrywany w naszym kraju. W mediach pojawiały się wówczas informacje o rzekomym konflikcie obu panów. Wszystko poszło jednak w niepamięć. Wychowanek AZS-u Nysa wielokrotnie zapewniał, że decyzja selekcjonera zmotywowała go do ciężkiej pracy.

- Bez doświadczeń sprzed czterech lat nie byłbym jednak tu, gdzie jestem teraz. Nie byłbym takim człowiekiem, jakim jestem dzisiaj. Potrafię spojrzeć na to wszystko z dystansem i widzę, ile motywacji do pracy dała mi tamta sytuacja - powiedział Kurek w wywiadzie udzielonym WP SportoweFakty.

MVP ostatniego mundialu nie ukrywa, że na brak ofert transferowych, po tym jak zerwał umowę ze Stocznią Szczecin, nie mógł narzekać. Polak miał propozycje między innymi z Rosji, Włoch, Turcji, Japonii oraz Chin. Ostatecznie jednak zdecydował się pozostać w ojczyźnie i kontynuować występy w rozgrywkach PlusLigi.

- Bardzo mi zależało na podtrzymaniu poziomu sportowego, nie chciałem "pakować się" w ryzykowne sytuacje i miejsca mi nieznane - to miało decydujące znaczenie przy wyborze oferty ONICO. Poza tym znam zawodników, znam trenera, a prezes, który przy negocjacjach przede wszystkim dbał o dobro klubu, prywatnie jest moim byłym kolegą z boiska. To wszystko sprawiło, że propozycja ONICO była dla mnie najbardziej komfortowa i cieszę się, że już niedługo dołączę do drużyny - powiedział reprezentant Polski.

Transfer bohatera minionego mundialu to znaczące wzmocnienie dla stołecznej ekipy, która przed rozpoczęciem sezonu celowała w awans do fazy play-off. Pozyskanie Bartosza Kurka bez wątpienia zaostrzy medalowe apetyty działaczy i kibiców.

- Wszystko krok po kroku. Trzeba zacząć od zagwarantowania sobie miejsca w play-offach, a potem możemy celować wyżej. Przed sezonem, jak i teraz, zespół jest na tyle silny, że może sprawiać problemy każdemu - nawet ZAKSIE w Kędzierzynie, najlepszej w tym momencie drużynie w kraju. Ale trzeba być skoncentrowanym na każdym spotkaniu, z każdym, nawet tym teoretycznie słabszym przeciwnikiem. Byliśmy już świadkami wielu niespodzianek w tym sezonie, więc musimy zachować stuprocentową koncentrację i skupienie - przyznaje Kurek.

ZOBACZ WIDEO Świderski o Kurku i Kubiaku: "To wyraziste i charyzmatyczne postaci. Kubiak może osiągnąć coś więcej"
Czy Bartosz Kurek podoła roli lidera drużyny ONICO Warszawa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×