Chemik - Grot Budowlani: hit nie zawiódł. Znalazły się mocne na mistrza Polski

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: siatkarki Grotu Budowlanych Łódź
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: siatkarki Grotu Budowlanych Łódź

Grot Budowlani Łódź wygrali 3:2 z Chemikiem Police. To ich pierwsza w historii wygrana na terenie mistrza Polski i premierowa porażka gospodyń w sezonie.

Zespół z Pomorza Zachodniego spotkał się ze swoją małą zmorą. Grot Budowlani Łódź nie pozwolili Chemikowi Police na zdobycie trzech trofeów w ostatnich dwóch latach, a na dodatek wygrali z nim cztery mecze w tej dekadzie. Żaden inny klub w Lidze Siatkówki Kobiet nie znajduje równie często sposobu na poskromienie dominatorek.

Łodzianki przyjechały po kolejne historyczne dla siebie osiągnięcie, czyli pierwsze w historii zwycięstwo w Policach. Od początku zagrały agresywnie i przegoniły gospodynie po całej długości boiska. Trener Chemika wprowadził z kwadratu rezerwowych na boisko Marlenę Pleśnierowicz, Natalię Mędrzyk oraz Martynę Łukasik, ale żadna z nich nie zmienia losu seta, w którym Grot Budowlani zwyciężyli 25:23.

W hicie kolejki nie doszło do pojedynku, który mógł być jego ozdobą. Rewelacyjna na początku sezonu Magdalena Stysiak nie zmierzyła się z Jovaną Brakocević. Najlepiej punktująca w siedmiu wcześniejszych kolejkach Serbka nie zagrała z powodu kontuzji. Atakująca siedziała z zabandażowanym udem blisko boiska, ale osierocone przez nią przyjezdne nie ustępowały siłą ognia liderkom.

Drugi, wyrównany set zakończył się wygraną Chemika 25:20. Do stanu 19:19 była równowaga. Gospodynie przeprowadziły dobrą akcję, a następnie zaserwowały asa. Kąśliwa piłka szybowała w okolicę linii, a jedna z osób związanych z łódzkim klubem krzyknęła "aut". Siatkarki zrezygnowały z przyjmowania piłki, co okazało się bardzo kosztowne.

W trzeciej rundzie sytuacja zmieniała się dynamicznie. Grot Budowlani uciekali, Chemik gonił. Przewagi rywalek po serii dobrych zagrywek Anny Bączyńskiej gospodyniom już nie udało się odrobić. Podopieczne Błażeja Krzyształowicza miały trzy piłki setowe z rzędu, z których wykorzystały ostatnią. Ostatni cios na 25:23 zadały atakując skutecznie przez skrzydło.

Grot Budowlani mieli już punkt i byli krok od zdobycia kompletu "oczek". Czwartego seta rozpoczęli od prowadzenia 3:0 dzięki ostrzałowi Femke Stoltenborg. To stawiało zespół Krzyształowicza w uprzywilejowanej sytuacji, ale dzieła nie zwieńczył. Chemik pokazał pazur, zagrywki byłej łodzianki Martyny Grajber zrobiły im krzywdę, a coraz bardziej zmęczona Magdalena Stysiak zebrała się jeszcze do kilku ataków do stanu 25:21.

Mecz rozstrzygnął się w tie-breaku. Łodzianki ponownie zmobilizowane i konsekwentne potrafiły wypunktować Chemika 15:9.

Chemik Police - Grot Budowlani Łódź 2:3 (23:25, 25:20, 23:25, 25:21, 9:15)

Chemik: Mirković, Busa, Grajber, Chojnacka, Ogbogu, Stysiak, Krzos (libero) oraz Pleśnierowicz, Mędrzyk, Bednarek, M. Łukasik.

Grot Budowlani: Stoltenborg, Babicz, Urban, Bączyńska, Polańska, Pencova, Stenzel (libero) oraz Śmieszek, Łyszkiewicz.

MVP: Gabriela Polańska (Grot Budowlani).

[multitable table=1073 timetable=10753]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO Świderski o sytuacji Stoczni: To nie tylko problem Szczecina, ale całej polskiej siatkówki

Komentarze (7)
najder
11.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli widziałeś u Polańskiej jedna dobrą zagrywkę to jednak masz coś z oczami!!! Poza tym ta "chala" ... cokolwiek miałoby to znaczyć! 
Kris59
10.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratki dla łodzianek za niespodziewane zwycięstwo i to grając bez głównej armaty, Jovany Brakocevic. Jedyny mały minus to słaba skuteczność Baczyńskiej i Urban ale i tak wczoraj wszystko było Czytaj całość
avatar
stary_trener
10.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ogladales mecz bo walisz regulki z przeszlosci poniewaz wczoraj Polanska miala serwis zycia, ustrzlila jedneg asa a po jej trudnychj zagrywkach lodzianki zdobywaly punkty, oczy przecieralem z Czytaj całość
avatar
Śmieszek60
10.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zastanawiam się jaki to znawca siatkówki przyznaje MVP zawodnicztce która nie potrafi serwować chyba w swej zawodowej karierze też miał z tym elementem problemy i te traumatyczne przeżycia z mł Czytaj całość
avatar
steffen
9.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dobry mecz, obejrzałem go z przyjemnością. Dużo długich akcji, walka o każdą piłkę.
Oby młoda Stysiak rozwijała się tak dalej, a będziemy mieli niezłą armatę w kadrze :)
A jest przecież jeszcze
Czytaj całość