Muzaj szuka przyczyn kolejnej porażki. "Musimy wziąć się w garść i coś zmienić"
Trefl Gdańsk przegrał w niedzielne popołudnie z Cerradem Czarnymi Radom 0:3. Żółto-czarni szukali kolejnych punktów do ligowej tabeli, ale przyjezdni wytrącili im z rąk wszystkie argumenty. Nie będą to spokojne święta dla gdańszczan.
Gra podopiecznych Andrei Anastasiego momentami mogła się podobać. Dlaczego gdańszczanie nie potrafili ugrać choćby seta? - W pierwszej partii jeden błąd spowodował falę nieudanych akcji, w drugim było to samo. Nie mogliśmy się z tego podnieść. Gdyby udało się nam wygrać pierwszą odsłonę, to spotkanie mogłoby się inaczej potoczyć. Mieliśmy duże szanse na wygraną. Rywale w samej końcówce zagrali wspaniale. Wynik był na styku, mieliśmy inicjatywę i po prostu to zawaliliśmy - dodał.
Trefl w środę zagra kolejny mecz w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Rywalem będzie Berlin Recycling Volleys. Perspektywa walki w tym elitarnym turnieju zadowala naszego rozmówcę. - Cieszę się, że zagramy teraz w Lidze Mistrzów. Jest to zawsze coś innego. Można przenieść się w inny wymiar siatkarski i nie mieć z tyłu głowy naszej sytuacji w tabeli PlusLigi. Możliwość pokazania się w tych rozgrywkach, to dla nas przyjemność. Ostatni mecz w Lidze Mistrzów dał nam trochę luzu. Przegraliśmy w Bełchatowie, ale wprowadziliśmy dobrą grę. Później przyszły dwa ligowe zwycięstwa - zakończył Maciej Muzaj.
ZOBACZ WIDEO Świderski o Kurku i Kubiaku: "To wyraziste i charyzmatyczne postaci. Kubiak może osiągnąć coś więcej"