Na zakończenie pierwszej części rundy zasadniczej E.Leclerc Radomka Radom zagra na wyjeździe z Bankiem Pocztowym Pałacem Bydgoszcz. Beniaminek Ligi Siatkówki Kobiet udał się na ten mecz po dwóch zwycięstwach - z drużynami z Kalisza i Bielska-Białej - oraz zaciętym, przegranym dopiero po tie-breaku spotkaniu z Grot Budowlanymi Łódź. - Naładowani optymizmem po ostatnich meczach jedziemy do Bydgoszczy zdobyć punkty - zapowiedział na konferencji prasowej w Radomiu Jacek Skrok.
- Nie jest to łatwy rywal, ostatnio był "na fali" i zajmuje dość wysokie miejsce w tabeli. Myślę, że grając z takim zaangażowaniem, z taką walką i z taką skutecznością w niektórych elementach, jak w ostatnich meczach, na pewno jesteśmy w stanie tam zdobyć punkty, a nawet wygrać, i z takim założeniem jedziemy do Bydgoszczy - zaznaczył trener E.Leclerc Radomki.
Zespół z województwa mazowieckiego znajduje się obecnie na siódmym miejscu w tabeli z dorobkiem dziesięciu punktów. Jego najbliższy rywal jest dwie lokaty wyżej i ma dziewięć "oczek"więcej. - Na pewno nie będzie to łatwy mecz, jest to trudny teren. Dziewczyny z Bydgoszczy mają atut w postaci hali, ale nastawienie jest bardzo dobre. Wygrałyśmy dwa mecze, w ostatnim powalczyłyśmy, co dodało nam skrzydeł. Jedziemy powalczyć i myślę, że będą z tego dla nas punkty - podkreśliła Natalia Skrzypkowska.
W sobotnim meczu (początek o godz. 18:30) nie wystąpi testowana przez beniaminka Nia Kia Reed. W najbliższych dniach sztab szkoleniowy podejmie decyzję co do jej przyszłości. - Jesteśmy za krótko, aby powiedzieć coś więcej, ale jest to zawodniczka, która jest mocno atakującą lewoskrzydłową. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu, aby w innych elementach ją oceniać - odpowiedział Skrok, zapytany przez jednego z dziennikarzy o opinię na temat Amerykanki.
ZOBACZ WIDEO Kto sportowcem roku w Polsce? "Stoch zrobił tyle, że więcej się nie da. A może nie wygrać"