Piątek w PlusLidze: MKS chce wykorzystać znaczące osłabienia PGE Skry, sąsiedzi w tabeli w Katowicach

Newspix / Michał Stańczyk / Na zdjęciu: siatkarze MKS-u Będzin
Newspix / Michał Stańczyk / Na zdjęciu: siatkarze MKS-u Będzin

Do gry w 2019 roku wkraczają kluby PlusLigi. Ostatni w tabeli MKS Będzin chce sprawić niespodziankę w meczu z osłabioną PGE Skrą Bełchatów, w której zabraknie m.in. Wlazłego i Szalpuka. W Katowicach GKS podejmie sąsiadującego w tabeli Trefla Gdańsk.

Pierwszy mecz w 2019 roku w PlusLidze zostanie rozegrany w Hali widowiskowo-sportowej w Sosnowcu, gdzie MKS Będzin podejmie PGE Skrę Bełchatów. Goście nie mogą sobie pozwolić na potknięcie, gdyż w tabeli zajmują dopiero szóste miejsce z dorobkiem 21 punktów. Co prawda do trzeciego w zestawieniu Jastrzębskiego Węgla tracą siedem "oczek", ale do liderującej ZAKSY Kędzierzyn-Koźle już 17. Z kolei podopieczni Gido Vermeulena zamykają stawkę z zaledwie sześcioma punktami. Nie oznacza to jednak, że gospodarze piątkowego spotkania stoją na straconej pozycji - w szeregach mistrzów Polski zabraknie Mariusza Wlazłego, Artura Szalpuka, Roberta Milczarka i Patryka Czarnowskiego, którzy nie wystąpili w nietypowym sparingu z ONICO Warszawa, rozegranym w poniedziałek.

W starciu ze stołeczną drużyną Skra przegrała 1:4. - Zależało nam na tym, by po przerwie świątecznej zagrać z kimś innym, niż tylko wewnętrznie - mówi dla oficjalnej strony internetowej klubu Michał Winiarski. - Teraz przed nami bardzo ważny mecz z Będzinem i mam nadzieję, że zagramy tak, jak z Bydgoszczą, a najbliższa runda musi być dla nas zdecydowanie lepsza - dodaje asystent Roberto Piazzy. Z kolei MKS w kontrolnej grze uległ GKS-owi Katowice 2:3. Do końca sezonu nie wystąpi środkowy będzińskiego zespołu, Mateusz Kowalski.

W drugim piątkowym pojedynku GKS Katowice podejmie Trefla Gdańsk. W ostatnich dniach dużo o ekipie z Trójmiasta mówiło się w kontekście nieoficjalnych informacji na temat ewentualnego zakończenia współpracy przez Andreę Anastasiego po bieżącym sezonie. Włoski trener miałby przenieść się do ONICO Warszawa, które nie przedłuży kontraktu ze Stephanem Antigą.

GieKSa i Gdańskie Lwy mają po 15 punktów, zajmując odpowiednio ósmą i siódmą lokatę w tabeli. - Do końca sezonu zasadniczego pozostało jedenaście spotkań, z czego aż dziewięć odbędzie się w Katowicach. Chcielibyśmy wraz z naszymi kibicami wykorzystać atut własnej hali, aby uzbierać jak najwięcej punktów - podkreśla Piotr Gruszka. - Mecz z Gdańskiem, z którym sąsiadujemy w tabeli, nie będzie za trzy, ale za sześć punktów - kończy szkoleniowiec.

Piątkowe mecze 15. kolejki PlusLigi:

MKS Będzin - PGE Skra Bełchatów, godz. 17:30

GKS Katowice - Trefl Gdańsk, godz. 20:30

ZOBACZ WIDEO Kulisy wyboru na najlepszego polskiego sportowca. "Kurek objął prowadzenie dwie minuty przed końcem"

Komentarze (0)