Emocjonujące, pięciosetowe show zgotowały swoim kibicom siatkarki Developresu SkyRes. Mimo prowadzenia 2:1 w setach i piłki meczowej w powietrzu, rzeszowianki musiały jednak uznać wyższość Grot Budowlanych. - Zadecydowały detale, a w końcówce popełniłyśmy głupie, zupełnie niepotrzebne błędy. Wszystko jest przed nami i naprawdę nie możemy się jednym, dobrym meczem załamywać. Musimy już myśleć o następnych spotkaniach, bo mamy bardzo ciężki styczeń - mówiła libero rzeszowskiego zespołu, Agata Sawicka.
Przed ekipą znad Wisłoka pracowity miesiąc. Podopieczne Lorenzo Micellego rozegrają w styczniu trzy ligowe pojedynki oraz jedno spotkanie w ramach Pucharu Polski. - Jesteśmy na tyle dobrze przygotowane, że po każdym meczu wystarczy nam czasu na regenerację. Co prawda szybka wyprawa do Bydgoszczy, więc wiadomo, że tutaj mamy troszeczkę mniej czasu, ale wszystko jest z głową. Wierzę w to, że chłopaki wiedzą, co robią - przyznała siatkarka.
W rzeszowskim Podpromiu padła rekordowa frekwencja publiczności. Starcie z łódzkim zespołem oglądało ponad trzy tysiące osób. - Super było zobaczyć tylu kibiców. Nawet śmiałam się przed meczem, że marzy mi się, żeby kiedyś na naszym spotkaniu zobaczyć tylu kibiców ile jest na Asseco Resovii. Fantastycznie, że przyszli tak licznie i nas wspierali. Coś pięknego. Zdecydowanie lepiej się gra, gdy jest więcej ludzi - podkreślała zawodniczka.
W niedzielnym spotkaniu, w barwach Developresu SkyRes zadebiutowała Ewa Janewa. - Znam się z Ewą wcześniej, bo jesteśmy w tym samym wieku, grałyśmy przeciwko sobie już w kadrach. Bardzo fajna, sympatyczna dziewczyna. Wiadomo, jak każda zawodniczka potrzebuje czasu by się w ten zespół wbić, ale myślę, że będzie bardzo pomocna - zakończyła Agata Sawicka.
ZOBACZ WIDEO Leeds United pokonało Derby County 2:0! Kontrowersje już w pierwszej minucie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]