ŁKS Commercecon Łódź dąży do odbudowy swojej gry. "Czasem na punkt musimy zapracować jak górnicy"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki ŁKS Commercecon Łódź
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki ŁKS Commercecon Łódź

Choć nadal utrzymują miejsce w czwórce, wciąż mają poczucie, że nie grają tak, jak powinny. Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź w najbliższych kolejkach będą próbowały odbudować swoją grę sprzed kilku tygodni.

W opinii trenera ełkaesianek Michala Maška od spotkania derbowego z Grot Budowlanymi Łódź w połowie grudnia zespół - choć wygrał w lidze dwa z czterech spotkań - nie prezentował się tak, jak powinien. Nie zmienił tego nawet rezultat meczu z #VolleyWrocław (wygrany 3:1).

- Teraz na treningach robimy dużo powtórzeń. To było jasne, że jeszcze nie przełoży się to na mecz. Brakowało nam świeżości, jasnych akcji, czasem musieliśmy się napracować na punkt jak górnicy. Mam nadzieję, że przełamiemy to. Taki był też początek sezonu, potem mieliśmy lepszy okres, a teraz znów nie jest najlepiej, ale mam nadzieję, że podniesiemy głowy do góry, nie będziemy robić prostych błędów - podkreślił szkoleniowiec ŁKS-u Commercecon Łódź.

- Trochę czujemy się jak po przegranym meczu, bo nie do końca było pozytywnie - mówiła Zuzanna Efimienko-Młotkowska - Nie zagrałyśmy tak, jak powinnyśmy po porażce w Bydgoszczy. Każda musi się wziąć w garść, bo mamy jeszcze coś do wygrania, nie osiągnęłyśmy jeszcze nic - podkreśliła.

W szeregach Łódzkich Wiewiór musi panować ostra mobilizacja, bo na boisku może pojawić się praktycznie każda z siatkarek. W ostatniej kolejce szansę na grę otrzymały zawodniczki, które dotąd prezentowały się na placu gry nieco rzadziej, jak Valerie Nichol, Daria Szczyrba czy Agata Wawrzyńczyk. - Czasem na treningach dzieją się rzeczy, które się wcześniej nie zdarzały. Musimy być cierpliwi. Proszę też wszystkich o cierpliwość, bo zespół jeszcze nie funkcjonuje idealnie. Rotujemy, szukamy najlepszych rozwiązań, na razie nas to trochę ratuje.

- Uważam, że podejście nasze nie było takie, jak powinno być. Wrocławianki na mecz wyszły prosto z autobusu i to my powinnyśmy były na nie naskoczyć - dodaje Efimienko-Młotkowska odnosząc się do spotkania z #VolleyWrocław - Stać nas na lepszą grę, mamy przestój i musimy z niego jak najszybciej wyjść. Nie działają nam niektóre rzeczy te, które funkcjonowały dotychczas. Moze zaczęło brakować pewności siebie? Większość z nas to młody zespół. Może psychicznie trzeba to odbudować? - zastanawia się.

Biało-czerwono-białym na placu gry też często brakuje liderki, która wzięłaby na siebie ciężar zdobywania punktów. To jednak, zdaniem trenera Maška, nie jest największy problem zespołu. - Nie za bardzo o tym myślę. Robimy tak, by cały zespół był ważny i dobrze funkcjonował. U nas liderką jest Marta Wójcik, ale zdarza się, że nie ma wpływu na wszystko - na kończenie piłek, obronę. Racja, że w trudnych momentach nie możemy oprzeć zespołu na jednej siatkarce - przyznał.

W najbliższej kolejce ŁKS Commercecon zagra na wyjeździe z DPD Legionovią Legionowo. Pierwszy gwizdek w środę o 17:30.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Zientarski zachwycony postawą mistrza. "Kosiarką jechałby tak samo"

Komentarze (0)