Vital Heynen zdecydował, że Wilfredo Leon dołączy do kadry. "Drużyna wie, że on im pomoże"

Można kupować bilety na Ligę Narodów w Polsce. Hitowe mecze w Opolu i Katowicach

- Już zacząłem wprowadzać Wilfredo Leona do drużyny. Rozmawiałem z zawodnikami, oni wiedzą, że go potrzebujemy. Nie ma w zespole nikogo, kto by się wahał. Oni wiedzą, że Leon im pomoże. Że nie zachowuje się jak gwiazda i będzie grał dla Polski jeszcze długo. Wilfredo był z nami kilka dni i nie tylko ja, ale i cały zespół byliśmy zaskoczeni tym, jak on jest polski. Jak się dostosowuje, jak skromnie się zachowuje i ciężko pracuje. To były tylko trzy dni, ale one pokazały, jakim jest człowiekiem - powiedział Vital Heynen w programie "Wilkowicz Sam na Sam".

Selekcjoner kadry doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak wielką wagę Polacy przywiązują do tematu ewentualnego powołania Wilfredo Leona do drużyny narodowej. Zdaniem krytyków, Kubańczyk nie jest drużynie mistrzów świata niezbędny, a jego powołanie może wpłynąć negatywnie na rozwój młodych zawodników. Selekcjoner zapewnia jednak, że jego decyzja jest dobrze przemyślana i w dłuższej perspektywie przyniesie polskiej siatkówce wiele korzyści.

- Widziałem zapowiedzi niektórych zawodników, że być może po 2020 roku zakończą karierę, nie chcę tego komentować. Wilfredo Leon tego nie zrobi. Być może na początku ktoś przez niego będzie grał mniej, ale już w 2021 roku ten chłopak może znaleźć się na boisku obok Leona. Moi gracze są bystrzy i wiedzą, że czasami trzeba się poświęcić, żeby później wygrać - przyznał belgijski szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO Debiut Leona w kadrze Polski coraz bliżej. "Mieć go w drużynie to jak oszukiwać. Jest po prostu za dobry!"

Termin karencji przewidzianej przepisami FIVB, dotyczący możliwości gry Wilfredo Leona dla reprezentacji Polski, minie 24 lipca 2019 roku. Od tego momentu 25-latek będzie mógł występować w barwach Biało-Czerwonych. Oznacza to, że urodzony w Satiago De Cuba przyjmujący, będzie miał możliwość wspomóc mistrzów świata w walce o kwalifikację olimpijską. Najważniejsza impreza sezonu dla naszej ekipy zaplanowana jest w dniach 9-11 sierpnia. Polacy o przepustkę powalczą z Francją, Słowenią i Tunezją. 
 
- Jestem pewien, że nawet jeżeli w pierwszym podejściu nie zakwalifikujemy się do igrzysk, to zrobimy to w drugim, a później pojedziemy zdobyć medal. Widzę to bardzo wyraźnie, to się musi udać - stwierdził trener mistrza świata.

Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)