Japonia: zespół Michała Kubiaka utrzymuje przewagę w lidze. Uraz Polaka

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Michał Kubiak
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Michał Kubiak

Ostatni ligowy weekend w japońskiej V-League był bardzo udany dla lidera rozgrywek Panasonic Panthers, który wygrał dwa spotkania w trzech setach. Michał Kubiak, który musiał opuścić boisko w trakcie meczu z FC Tokyo, nie miał tyle szczęścia.

W tym artykule dowiesz się o:

W spotkaniu z JTEKT Stings, zespołem Walentina Bratojewa i chińskiego gracza Quin Zhena, Michał Kubiak skończył 16 z 29 prób w ataku, do tego punktował 2 razy blokiem i zanotował przyjęcie na poziomie 62,5 procent skuteczności. Jego drużyna skorzystała z aż 21 punktów zdobytych po błędach rywali i nie miała większych problemów z odniesieniem zwycięstwa, choć w trzecim secie rywal z Tokio przez krótki czas był bliski przełamania.

Kolejne spotkanie, tym razem rozgrywane przeciwko FC Tokyo, poszło po raz kolejny po myśli Panter z Hirakaty, ale dwukrotny mistrz świata musiał zejść z boiska już po pierwszym secie przez uraz, jakiego doznał w próbie obrony (w międzyczasie zdobył dwa punkty w ataku). Jego zmiennik, Tatsuya Fukuzawa, godnie zastąpił Polaka, zdobywając 15 punktów i ułatwiając kadrze Panasonic wygranie z ekipą Jasona DeRocco (13 pkt), plasującą się aktualnie na ósmym miejscu w tabeli.

Na szczycie V-League pozostaje niezmiennie Panasonic Panthers (54 pkt, bilans 18-2), które o dziesięć punktów wyprzedza JT Thunders, a o jedenaście trzecie w tabeli Suntory Sunbirds. Do końca fazy zasadniczej rozgrywek i startu Final Six zostało osiem spotkań, czyli cztery ligowe weekendy. Michał Kubiak, zdobywca 306 punktów w sezonie, znajduje się na siódmym miejscu w rankingu najlepiej punktujących graczy ligi japońskiej (prowadzi Dmitrij Muserski z 573 punktami), natomiast Polak prowadzi w klasyfikacji graczy o najbardziej efektywnej zagrywce (13,31 proc.).  

Panasonic Panthers - JTEKT Stings 3:0 (25:19, 25:17, 25:22)

Panasonic Panthers - FC Tokyo 3:0 (25:19, 25:17, 25:21)
ZOBACZ WIDEO Zachwyt nad Michałem Kubiakiem. "Fenomen. Chyba najlepszy mental w całym polskim sporcie"

Komentarze (0)